Wojciech Jagielski
"Wszystkie wojny Lary"
Znak 2015
Nie wiem jak długo Wojciech Jagielski zbierał materiały do swojej książki, nie wiem jak długo ją pisał. Czy przeczuwał jak bardzo stanie się aktualna tu, w tej części Europy, w Polsce. Jak potrzebna jest ludziom stawiającym pytania o los uciekinierów z Bliskiego Wschodu i Afryki.
Chociaż nie znajdą w niej łatwych odpowiedzi na podstawowe pytania. Swoją opowieścią Jagielski kolejny raz pokazuje, że konflikt, w który uwikłana jest duża część współczesnego świata , może bezpośrednio dotknąć każdego z nas, nawet jeśli robimy wszystko, żeby uchronić siebie i swoją rodzinę.
Jagielski jest dziennikarzem, reporterem i za punkt wyjścia opowieści, które układa, przyjmuje spotkanie z człowiekiem. prawdziwe przeżycie, własne doświadczenia. Tak samo jest tym razem. W europejskim barze spotyka się z tytułową bohaterką, Larą, która opowiada mu swoją historię. Ale Jagielski nie jest tylko suchym, rejestrującym relacje reporterem. W odtworzenie tej historii wkłada swoją literacką pasję i wiedzę na temat dziejących się na naszych oczach wydarzeń.
Lara jest Czeczenką, byłą aktorką teatralną. Ten etap życia w Groznym jest już dawno za nią. Po dramatycznych wydarzeniach w czeczeńskiej stolicy, wojnie, która kilkakrotnie zmieniała jej życie, Lara powróciła w góry Kaukazu, gdzie Czeczeni i Gruzini od wieków układają sobie wspólne życie w rozsianych w dolinach małych wioskach. I stamtąd usiłuje ratować swoją rozrzuconą po świecie rodzinę.
Kiedy wybuchła wojna czeczeńska , jej mąż i nastoletni synowie wyjechali do Europy. Najpierw do Polski, potem do jednego z alpejskich krajów. Lara nie mogła zostawić starzejących się rodziców, była szczęśliwa, że synowie są bezpieczni, chociaż na wiele lat utraciła kontakt z chłopcami. Kiedy łączność stała się łatwiejsza przy pomocy sąsiadów odnalazła synów w Europie. Dorośli, założyli rodziny, mieli dobre wykształcenie i prace, mieszkali w bogatym kraju. I nie czuli się szczęśliwi. Nie spełniła się obietnica nowego raju, nie odnaleźli spokoju. Kiedy Larze coraz trudnej się do nich dodzwonić, domyśla się, że opuścili Europę. Obydwaj pojechali do Syrii, najpierw z pomocą humanitarną, a potem, żeby walczyć po stronie mudżahedinów.
Dramatyczna walka matki o synów to najbardziej wstrząsający fragment tej historii. Lara nie waha się narazić życie i wyrusza w poszukiwanie swoich chłopców, pokonując istniejące i nieistniejące granice, fronty i miejsca walki.
To poruszająca, głęboka i znakomicie opowiedziana historia, lektura obowiązkowa dla wszystkich, bez względu na to co sądzą o aktualnych wydarzeniach związanych z konfliktem w Syrii i napływających do Europy uciekinierach.