"Taka podróż tym różni się od zwykłej, że nie ma w niej z góry określonego celu i precyzyjnie zaplanowanej trasy. Nie ma wykazu miejsc i zabytków, które trzeba zobaczyć, odhaczając je kolejno z przygotowanej wcześniej listy. Jest zatem więcej miejsca na spontaniczność i odkrywanie nowych, nieprzetartych szlaków" - przekonuje Mateusz Zmyślony, autor projektu "piekne drogi.pl".
O tym czym jest slow driving i dlaczego nie spodoba się on amatorom złotych plaż i wakacji all inclusive rozmawialiśmy w audycji "Przed hejnałem".