"Zapanował triumfalizm wokół Targów. Padają rekordy frekwencji. Ale jest też ziarnko goryczy. Dojazd, tłok w hali i kolorowe stoiska zajmowane przez wielkich hurtowników, podczas gdy małe, ale ambitne oficyny znikają w upokarzających ciupkach. Do rozwagi władz miasta" - ocenia szefowa działu kultury w Radiu Kraków, Justyna Nowicka.