Andrzej Maciata, ratownik TOPR tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków, że właśnie te rejony Tatr wytypowano jako kolejne do przeszukania. "Wykonano kilka lotów w najbardziej prawdopodobne rejony. Na ten obszar wskazywały namiary z BTS-a i rozmowy z jej znajomymi" - dodaje Maciata.

Jednocześnie ratownicy TOPR tłumaczą, że namierzanie telefonu komórkowego w Tatrach jest bardzo trudne i nie daje dokładnej lokalizacji. Często tego typu dane obarczone są sporym marginesem błędu. We wtorek Słowacy będą kontynuować poszukiwania. Tym razem ratownicy Horskiej Służby będą pieszo przeczesywać wytypowane rejony Tatr.
 

Przeczytaj: Drugi dzień poszukiwań 30-latki z Tarnowa w Tatrach - bez efektu

 

 

 

 

(Przemysław Bolechowski/ko)