Usunięcie Tarnowa z nazwy było ustępstwem na rzecz wchodzących w skład Grupy zakładów z Kędzierzyna - Koźla, Polic, ale przede wszystkim z Puław. Chodziło o złagodzenie nastrojów w zakładach z Lubelszczyzny, które nie mogły się pogodzić z tym przejęciem.


Teraz związkowcy chcą powrotu Tarnowa do nazwy Grupy. "My chcemy żeby każdy kto tutaj przyjedzie, żeby wiedział co to jest za firma. I dlatego chcemy żeby było w nazwie Grupa Azoty w Tarnowie S.A. I wtedy mamy tak jak jest w Kędzierzynie, Policach czy Puławach. Np. Grupa Azoty Zakładowe Azotowe Kędzierzyn S.A.". Wyjaśniał przewodniczący zakładowej Solidarności w tarnowskich Azotach Andrzej Sikora.



"I to Grupa Azoty S.A. czyli dawniej Zakłady Azotowe Tarnów, mają akcję Puław, Kędzierzyna i Polic. I to jest wtedy czytelne. Żebyśmy nie słyszeli na różnych gremiach, że dobrze, że Puławy dokonały Konsolidacji". - przekonuje Sikora.

Oprócz zmiany nazwy związkowcy oczekują ostatecznego zatwierdzenia planów budowy na terenie tarnowskich zakładów dwóch nowych fabryk za 450 milionów złotych.

To instalacja do granulacji nawozów sztucznych oraz fabryka wytwarzania tworzywa sztucznego Poliamidu 6.



Z informacji Radia Kraków wynika, że takie decyzje zapadną pod koniec marca. Już teraz jednak wiadomo, że nowoczesne instalacje przyniosą co najwyżej kilkadziesiąt miejsc pracy. Przełożą się za to na większe przychody i możliwość rozwoju.



Pracownicy tarnowskich Azotów mają także szansę na podwyżkę. Po miesiącach negocjacji związkowców z zarządem jest przełom w tej sprawie i spora szansa zarówno na podwyżkę pensji jak i poprzez kwartalne nagrody. W tej chwili średnia płaca w tarnowskich zakładach to 4837 złotych brutto podczas gdy w Puławach 5234 złote brutto.

Czytaj także: Grupa Azoty mniej tarnowska. Decyzje w Puławach?

( Bartlomiej Maziarz /dw)