"To jest wciąż plan budowy. Nasypy są jeszcze nieutwardzone. Ziemia z tych nasypów też mogła utrudnić odpływ wody z jezdni. Silny opad deszczu w tak krótkim czasie powoduje utrudnienia nie tylko pod wiaduktem" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Krzysztof Kluza, dyrektor ZDiK. "Wszystkie studzienki zostały wymienione. Doprowadzono przepływ wód opadowych do potoku Wątok. Instalacje odnowiono, ale dodatkowej przepompowni wody nie stworzono. Kilka lat temu miasto uzgadniało projekty remontu tego miejsca" - dodaje Kluza.
Jak przypomina dyrektor ZDiK, ulewne deszczy powodują szkody nie tylko pod wiaduktami w Tarnowie, ale także ostatnio na Śląsku lub w Bogumiłowicach.
Kluza dodaje też, że w przypadku wiaduktu na ulicy Krakowskiej oraz alei Tarnowskich powstanie dodatkowa przepompowania, która ma zapobiegać zalaniom dróg.
Brak nowej instalacji, która chroniłaby przed zalewaniem, to nie jedyny problem ul. Tuchowskiej. Podczas przebudowy, nie złagodzono tam również zakrętu pod jednym z wiaduktów w stronę centrum przez co autobusy wyjeżdżają na drugi pas ruchu. Zdaniem drogowców i kolejarzy nie dało się tego zmienić ze względu na przepisy.
(Bartek Maziarz/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: