Związkowców najbardziej niepokoi fakt, że to człowiek z Puław będzie decydował o inwestycjach w Grupie Azoty. Te obowiązki powierzono bowiem prezesowi zakładu w Puławach Marianowi Rybakowi. Wcześniej zajmował się tym tarnowski członek zarządu Witold Szczypiński, który po nowym podziale obowiązków w Azotach ma zając się „integracją produkcji".

W całym siedmioosobowym zarządzie firmy jest obecnie obok Szczypińskiego jeszcze dwóch tarnowskich ludzi. Są to Andrzej Skolmowski, który jako jedyny utrzymał swoje poprzednie kompetencje i nadal będzie zajmował się finansami i Artur Kopeć - przedstawiciel załogi, który od teraz ma zajmować się także dialogiem społecznym. To także nie podoba się związkowcom, którzy przyznają na łamach Gazety Krakowskiej, że jest dla nich absurdem fakt, że osoba wybrana spośród nich ma teraz zajmować się negocjacjami z załogą.


(Agnieszka Wrońska/ko)