Na ostatniej sesji radni Grybowa ustalili stawki za umieszczanie tablic na miejskich budynkach i gruncie. Radni chcą, żeby szpecące reklamy zniknęły z ulic miasta. - Wiele z reklam umieszczono nielegalnie, dlatego będą musiały zniknąć – powiedział Radiu Kraków Piotr Piechnik, burmistrz Grybowa.

Czytaj: Kraków stanie do walki z nielegalnymi reklamami

Podobnego zdania są mieszkańcy. Większość z nich uważa, że między innymi tandetne reklamy, które wiszą na ścianach kamienic w centrum miasta, zniechęcają turystów do zwiedzania rynku.

Dlatego następnym krokiem władz miasta ma być uzgodnienie wyglądu reklam, które zawisną na zabytkowych budynkach. - O pozwolenie na ich umieszczenie będzie trzeba się starać w urzędzie miasta – dodaje Piechnik.

Ten pomysł nie podoba się jednak właścicielom firm. - Przedsiębiorcy powinni mieć w tej sprawie swobodę – twierdzi właściciel sklepu żelaznego z centrum Grybowa.

Władze miasta nie wykluczają wsparcia finansowego dla właścicieli sklepów, którzy zdecydują się na wymianę reklam. Pieniądze na ten cel Grybów chce zdobyć z dotacji unijnej.

Z reklamową tandetą walczą walczą też inne miejscowości w Małopolsce.

Czytaj także o Zakopanem: Park kulturowy na zakopiańskich Krupówkach?
Czytaj także: Krupówki: kiedyś wizytówka, dziś antyreklama? ZDJĘCIA
Czytaj także o Krakowie: Park Kulturowy w Nowej Hucie najwcześniej w 2015 r.

(Bartek Niemiec/dw)