Jak poinformował jeden z liderów sądeckiej opozycji Andrzej Szkaradek, to „policzek wymierzony ludziom Solidarności”, bo z materiałów IPN ma wynikać, że Kazimierz Pazgan był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie TW Docent. Kazimierz Pazgan zapowiadał, że odniesie się do tych zarzutów ale udzielił Radiu Kraków tylko krótkiego wywiadu, gdyż,jak informuje, prawnicy przygotowują pozew przeciwko Andrzejowi Szkaradkowi.

Kazimierz Pazgan udzielił krótkiej rozmowy reporterowi Radia Kraków:

Czy był pan tajnym współpracownikiem Służb Bezpieczeństwa o pseudonimie TW Docent?

Nigdy nie byłem ani tajnym ani jawnym współpracownikiem Służb Bezpieczeństwa. Nigdy.

Ale przyznawał pan, że w latach 80. służby interesowały się panem i pana firmą?

Tak, jak się dowiedziałem, została założona teczka jako kontakt operacyjny, gdyż pełniłem wysokie funkcje społeczne jako szef wojewódzkiej organizacji Związku Hodowców i Producentów Drobiu.

Wczoraj zapowiedział pan, że sprawa będzie miała finał w sądzie? Będzie to proces o duże pieniądze?

Tak. Nie można dopuścić do tego, żeby bez żadnych dokumentów i faktów można było każdego opluć i zniesławić.



Andrzej Szkaradek



Szkaradek swoje oskarżenia argumentuje tak, że bez wsparcia ze strony osób związanych ze służbami w latach 80. firma Konspol nie miałaby szansy na istnienie i tak szybki rozwój. "Dla nas jest jasne, że to jest przykład kariery resortowych dzieci w biznesie. Bez poparcia SB i PZPR nikt przyzwoity nie mógł prowadzić działalności gospodarczej na taką skalę. Wyróżnienie "TW Docent" najwyższym odznaczeniem sądeckim odbieramy jako policzek wymierzony ludziom Solidarności" - tłumaczy.




(Sławomir Wrona/ko)