- Kartony i dykty przed w wyborami zaśmiecają przestrzeń publiczną i nic nie wnoszą. Są inne możliwości pokazywania się przez radnych. To skłoni też kandydatów, żeby bardziej wyszli do wyborców, prezentowali swoje poglądy, pokazywali co zrobili - mówił radny Komarewicz.
Pomysł upadł ponieważ w chwili gdy rada głosowała za przyjęciem projektu do porządku obrad, na sali było obecnych zbyt mało radnych. Jeden przeciwny głos na 22 oddane zdecydował o tym, że uchwała trafiła do kosza.
Wybory samorządowe - serwis specjalny
(Katarzyna Maciejczyk/ko)