"Uwagi te zostały przekazane podczas spotkania przedstawicieli Związku Miast Polskich. Uważamy, że wprowadzenie takich regulacji ułatwiłoby funkcjonowanie samorządów" – powiedziała PAP rzeczniczka prezydenta Krakowa Monika Chylaszek.

Ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych została przygotowana przez rząd i przyjęta przez Sejm na początku marca.

Wprowadziła ona m.in. możliwość: zdalnej pracy w czasie kwarantanny, otrzymania przez rodziców dodatkowego zasiłku opiekuńczego, wyłączenia w określonych przypadkach przepisów prawa zamówień publicznych, a także niektórych przepisów prawa budowlanego i ustaw o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W ustawie znalazły się też zapisy dotyczące samorządów, ich budżetów i zmian, jakie jednostki samorządu mogą w nich dokonać. Władze Krakowa wskazują, że skutki finansowe pandemii COVID–19 będą wykraczały daleko poza rok 2020, a ubytki w dochodach samorządów będą odczuwalne przez kolejne lata, dlatego rozluźnienie reguły fiskalnej tylko w tym roku jest niewystarczające.

Według wstępnych szacunków wpływy do budżetu Krakowa, który wynosi ok. 6,7 mld zł, z powodu epidemii koronawirusa mogą być nawet o 1 mld zł niższe niż planowano.

"O ile rok 2020 będzie można korzystając ze źródeł zewnętrznych zamknąć bez konieczności cięć zagrażających realizacji zadań publicznych, to w latach następnych konieczność zrównoważenia budżetu przy zmniejszonych dochodach i braku wypracowanej nadwyżki operacyjnej w roku 2020, doprowadzi do cięć bieżących wydatków budżetowych i wydatków inwestycyjnych. Może to doprowadzić do braku możliwości finasowania zadań, na których realizację podpisano już umowy" – ostrzegają władze Krakowa.

Jak wskazują rozluźnienie reguły fiskalnej powinno być utrzymane do roku 2025, a ubytek w dochodach powinien uwzględniać również straty z powodu niższych niż planowano opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, wpływów z biletów komunikacji miejskiej oraz opłat za postój samochodów w strefie płatnego parkowania.

Władze Krakowa uważają też, że przesunięcie wpłaty dwóch rat "janosikowego" (płaconego przez bogatsze gminy na rzecz mniejszych i biedniejszych - PAP) jest daleko niewystarczające i powinno być ono w obecnej sytuacji w ogóle zawieszone.

Postulują także zmiany w innych ustawach, m.in. przesunięcie obowiązującego przedsiębiorców terminu opłat za koncesje na sprzedaż alkoholu. Obecnie wnosi się je w równych ratach do 31 stycznia, 31 maja i 30 września. Chodzi o to, aby przedsiębiorcy mogli zapłacić drugą ratę razem z trzecią do końca września i by ich zezwolenia nie wygasały, a oni sami nie płacili kar. Inna propozycja to przesuniecie płatności do końca roku bez ponoszenia negatywnych konsekwencji.

Za konieczne władze Krakowa uważają przedłużenie ważności dowodów osobistych, których termin wygasa w trakcie epidemii, bo wiele urzędów pracuje w trybie zdalnym, nie ma bezpośredniej obsługi klientów, a nie każdy zainteresowany ma dostęp do internetu i może złożyć wniosek elektronicznie.

"Coraz więcej krajów decyduje się na przedłużenie ważności dokumentów tożsamości w okresie epidemii. Takie działanie spowoduje, że obywatele zachowają w obrocie krajowym dokument tożsamości pozwalający na załatwienie spraw najpilniejszych, nie będą musieli kontaktować się osobiście z urzędem, co zmniejszy ryzyko zarażenia, a urzędom po przywróceniu bezpośredniej obsługi klientów pomoże w sprawniejszej obsłudze" – wskazują władze Krakowa.

Zdaniem samorządu na czasie epidemii powinno zostać zawieszone obowiązywanie tego zapisu ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych, który dotyczy kar za opóźnienia w terminie zapłaty. Chodzi m.in. o najemców lokali użytkowych, którym bez zmiany przepisów trzeba by naliczać kary: 40,70 lub 100 euro.

Bądź na bieżąco. Relacje z regionu i kraju w Radiu Kraków 

PAP/bp