Poza nową szefową komitetu został powołany także nowy zarząd. W zarządzie województwo małopolskie będzie reprezentował Jacek Krupa. Poza nim w skład nowego zarządu weszli: Andrzej Zdebski z Izby Przemysłowo-Handlowej, Andrzej Klimek z AWF, Bartłomiej Walas z Polskiej Organizacji Turystycznej, Iwona Łotysz z PKOl, burmistrz Zakopanego Janusz Majcher, sołtys Jurgowa Stanisław Łukaszczyk i wójt gminy Kościelisko Bohdan Pitoń.

Walka o Ogień 2022

Przypomnijmy, działania Komitetu Konkursowego Kraków 2022 od dawna budzą kontrowersje. Media pisały między innymi o braku przejrzystości i chęci ujawnienia zatrudnionych w stowarzyszeniu osób. Ostatnio jeden z portali internetowych ujawnił, że mąż byłej przewodniczącej komitetu miał podejmować próby korumpowania dziennikarzy. Po tej publikacji politycy ze wszystkich stron sceny zaczęli domagać się odejścia Jagny Marczułajtis-Walczak.

Ta w końcu przesłała do mediów specjalne oświadczenie, w którym napisała, że nie może pełnić dalej funkcji przewodniczącej Komitetu "w związku z atakami na jej osobę". Posłanka PO odcięła się też od działalności swojego męża. Jak napisała: "Andrzej Walczak działał wyłącznie jako osoba prywatna i nie miał prawa sugerować, jakoby przedstawiał stanowisko Komitetu, którego pracownikiem nigdy nie był i nigdy nie miał wpływu na jego prace." Jagna Marczułajtis odeszła z Komitetu Kraków 2022



Zapis rozmowy Jacka Bańki z Jackiem Krupą z zarządu województwa Małopolskiego i Magdaleną Sroką, nowa szefową komitetu konkursowego Kraków 2022..

Jacek Bańka: Dzisiaj w Radiu Kraków poseł Gowin mówił, że Komitetowi nie pomoże nawet Chuck Norris. Pan i Magdalena Sroka dacie razem radę?

Jacek Krupa: Gdybym w to nie wierzył, to nie byłbym członkiem Komitetu. Jesteśmy przekonani, że wygramy tę bitwę, że referendum da pozytywny wynik. Będziemy nad tym pracowali. Musimy poprawić komunikację między stowarzyszeniem a społeczeństwem. Tego brakowało, reszta jest dobrze zrobiona. Wszystko jest do wygrania.

J.B: Nie ma pan poczucia, że wstępuje pan do instytucji skompromitowanej?

J.K: Pani Marczułajtis, której dziękuję, zrobiła olbrzymią pracę. Przygotowała z zespołem projekt aplikacyjny. Jesteśmy miastem aplikującym. Czekamy na decyzję MKOl i będziemy pracowali, żebyśmy zostali miastem kandydatem. Musimy tylko wytłumaczyć mieszkańcom, jaka to jest duża szansa. To jest projekt narodowy. Kraków został upoważniony, żeby tutaj były ZIO w 2022 roku.

J.B: Komitet Kraków 2022 dostał olbrzymie zaufanie społeczne, pieniądze i możliwości. Część z tego zaprzepaścił. Jaką część? Jak pan to ocenia?

J.K: Od strony organizacyjnej wszystko poszło znakomicie. To była wielka praca. Projekt jest przygotowany, uznany za prawidłowy. Brakło jednak współpracy z mediami i społeczeństwem. Stąd na pojawiające się negatywne opinie, które były formułowane, nie było odpowiedzi. Tak być nie może. My to zmienimy. Pokażemy mieszkańcom, jaka to jest wielka szansa.

J.B: Pan wszystko sprowadza do złej komunikacji. Czy rzeczywiście jednak ludzie do tej pory związani z komitetem byli odpowiednimi ludźmi na właściwych miejscach?

J.K: Pewnie gdyby tak było, to by nie było problemu. Został wybrany nowy zarząd i przewodnicząca. Dokonamy analizy tego, co było, i podejmiemy nowe decyzje. Ułożymy wszystko tak, żeby społeczeństwo uwierzyło, że ZIO to wielka szansa. Sprawy dotychczasowe pójdą w niepamięć.

J.B: Jakie będą pierwsze kroki nowego Komitetu?

Magdalena Sroka: Przede wszystkim pierwsze posiedzenie nowego zarządu. Zarząd musi poprosić o raport z działań starego zarządu i ocenić je. Musi spotkać się z pracownikami biura. Musi sprawdzić, czy istnieją wszystkie dokumenty, musi podjąć decyzje personalne. Musi także rozdzielić nadzorczą funkcję zarządu od działań operacyjnych i powierzenia możliwości zaciągania zobowiązań finansowych i odpowiedzialności prawnych osobom, które te działania prowadzą.

J.B: Opublikują państwo białą księgę wydatków Komitetu?

M.S: To jest oczywiste. Stowarzyszenie podlega ustawie prawa zamówień publicznych, ustawie o finansach publicznych i ustawie o dostępie do informacji publicznych. Wszystkie wydatki dotychczas prowadzone są i podlegają kontroli organów państwa i mogą być oceniane przez obywateli.

J.B: Ciekawa jest sprawa z referendum. W ostatnich wyborach do PE w Krakowie frekwencja wynosiła powyżej 30%. Jest szansa, że referendum będzie wiążące. Co jeśli krakowianie powiedzą nie?

M.S: Jeśli powiedzą nie, to przepadło. Jesteśmy zobowiązani prawnie. Jeśli referendum będzie na tak, to proces będzie kontynuowany. Referendum robimy, żeby pokazać, że krakowianom zależy, że oni widzą szanse. Jeśli będzie na tak, to nasze szanse na ZIO rosną.

J.B: A co jeśli nie będzie frekwencji?

J.K: To projekt narodowy. Rząd będzie musiał zdecydować. Oczywiście będziemy namawiali, żeby ten projekt był kontynuowany.

J.B: Czyli jeśli nie będzie frekwencji to zdecyduje rząd?

J.K: Tak. To nie jest tylko krakowski projekt. To wielka szansa dla regionu i całej Polski. Czy może być lepsza promocja?

J.B: Dużo zostało zaprzepaszczone do tej pory. Do referendum nie ma dużo czasu. Jak przekonać krakowian, żeby poszli do urn i zagłosowali na tak?

M.S: Będziemy robili wszystko, żeby tak było. Usprawnimy komunikację społeczną, będzie pełna informacja na temat korzyści i ryzyka. Będą komentarze. Wszystko będzie na stronach komitetu. Będzie informacja w prasie, internecie i w telewizji. Mamy nadzieje, że wszyscy zostaną przekonani.

J.B: Panie marszałku, jakby do pana przyszli krakowianie i poprosili, żeby pan ich przekonał, to co by im pan powiedział?

J.K: Powiedziałbym, że to największa szansa, jaką może mieć Kraków. Będzie przy okazji wiele projektów infrastrukturalnych, społecznych i kulturalnych. Nie stać Małopolan na zmarnowanie takiej szansy.

Przeczytaj także: J. Gowin: "Komitetowi nie pomoże nawet Chuck Norris"
Zobacz: Oświadczenie Zarządu Stowarzyszenia Komitetu Kraków 2022


RK