Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Łukasz Gibała: "Kraków znowu jest skubany z pieniędzy"

  • Kraków
  • date_range Wtorek, 2013.10.08 06:40 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:39 )
Tak poseł Twojego Ruchu Łukasz Gibała skomentował na naszej antenie doniesienia o okrojeniu pieniędzy na krakowskie zabytki.

archiwum RK



Jak pisze Gazeta Wyborcza, minister kultury zamierza przejąć 40 milionów złotych, jakie Kraków co roku dostaje na ratowanie zabytków. Te pieniądze mają pójść na obiekty z listy UNESCO lub pomniki historii. Jak podkreśla szef resortu kultury, Kraków na zabytki dostał już ponad miliard złotych i teraz nie ma już potrzeby, by wspomagać miasto specjalnym funduszem.

Kraków znowu będzie poszkodowany - mówił poseł Gibała w Radiu Kraków. Namawiał na naszej antenie krakowskich parlamentarzystów by wspólnie i jak najszybciej lobbowali w Warszawie przeciwko tej decyzji. Choć jak zastrzegał, najwięcej zależy tu od działań posłów PO.



Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem Twojego Ruchu, Łukaszem Gibałą.

To już pana kolejny szyld polityczny op PO i Ruchu Palikota. Nie zaczyna się panu mieszać?

- Nie, ta nazwa jest podobna do poprzedniej. Zaimek „Twój” podkreśla obywatelskość. Jest ciągłość idei.

Miały być wielkie nazwiska a skończyło się na Robercie Kwiatkowskim i Marku Siwcu. Te transfery pachną malizną .

- Spokojnie, był przecież też Ryszard Kalisz.

Ale formalnie nie jest członkiem.



- Tak, powiedział, że jeszcze nie wstąpi, ale kibicuje.

Wanda Nowicka podobnie.

- Są ludzie dużego formatu, którzy jeszcze czekają.

Na razie Twój Ruch jest tak naprawdę Ruchem Palikota?

- Nie, to Ruch, który się przekształcił w ruch obywatelski. Wyciągamy rękę do ludzi. Wiele ludzi się już zgodziło włączyć, ale jestem przekonany, że wiele osób jeszcze wstąpi do partii i będzie to nowoczesna centrolewica.

Na razie czytamy, że Wojciech Filemonowicz z SdPl rozmawia z SLD. Na tę stronę Twój Ruch nie będzie mógł liczyć?

- Tam jest dziwna sytuacja w SdPl. Część działaczy chce wziąć udział w naszej partii a część rozmawia z SLD. Nie rozumiem tego.

Pan myśli, ze wyborcy uwierzą, że wszystko będzie na poważnie, że to koniec happeningów i zacznie się rozmowa o gospodarce?

- Uwierzą jak będą takie nasze czyny. Wyborcy są nieufni i dobrze. Wyborcy muszą nas sprawdzać. My musimy także pilnować naszych liderów.

Jaki będzie pierwszy ruch Twojego Ruchu?

- Teraz będziemy mieli 16 konwencji regionalnych. Będziemy debatować i pokazywać program Ruchu. W Krakowie będzie program o edukacji. Powaga tego programu spowoduje, że nasza przemiana będzie wiarygodna.

Niejasna jest też sprawa z Europą Plus. Jaka będzie lista do Europarlamentu?

- Europa Plus wystartuje do Europarlamentu i Twój Ruch będzie współtworzył tę listę. Szefem Europy był przecież Marek Siwiec, nie ma napięć.

Minister kultury chce zabrać 40 milionów, jakie prezydent przeznaczał na Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa. Chce podzielić pieniądze między obiekty wpisane na listę UNESCO. Krakowscy parlamentarzyści zapowiadali o walkę o te pieniądze, ale wyszło jak zwykle.

- Kolejny raz skubią Kraków. To miasto jest często poszkodowane. Warszawa będzie miała obwodnice a my się nie możemy doczekać północnego fragmentu. Fundusz, który istniał od lat zostanie zlikwidowany przez PO. Ja walczyłem, ale widać, że małopolscy posłowie nie mają przebicia.

Jerzy Fedorowicz też walczył, nie jest tak, ze to tylko posłowie byłego Ruchu Palikota.

- Nie powiedziałem, że nie walczą, ale są słabsi. Mają słabszy lobbing i to jest smutne.

Zwolennicy tego rozwiązania podkreślają, że od 1985 roków Kraków dużo dostał, nie jest biedną gminą i sobie poradzi.

- Pan chyba sam wie czy Kraków ma nadmiar środków finansowych. To pytanie retoryczne. Każdy ze słuchaczy nie ma wątpliwości, ze Kraków potrzebuje środków.

Zatem co robić w tej kwestii?

- Trzeba jak najszybciej podjąć lobbing i współpracować ponad podziałami. Mam nadzieje, że uda się wypracować stanowisko. Kluczowe zdanie mają posłowie PO. Oni muszą wpłynąć na ministra, na kolegów partyjnych. My, jako opozycja, możemy robić pewne rzeczy, ale najwięcej zależy od PO.

Jak pan przyjął zmiany w krakowskiej PO? To pana dawni koledzy. Będzie nowe otwarcie jak na czele stanie Grzegorz Lipiec?

- Słowo „zmiany” nie jest na miejscu.

Jakie słowo jest na miejscu?

- Mieliśmy kandydata, który od 6 kadencji jest radnym a z drugiej strony ważną postać z regionu, on był sekretarzem. Od wielu lat był we władzach PO, to nie jest nowy człowiek. W PO nic się nie zmieni. To partia zastana. Wiadomo było, że na poziomie centralnym wygra Tusk, podobnie wiadomo było kto wygra w Krakowie.

A jak pan ocenia dotychczasowy sojusz PO i Janusza Majchrowskiego. Nowy szef PO nie był zwolennikiem tego porozumienia. Może więcej szkody przyniosło to porozumienie miastu?

- Koalicja jest faktem. Prezydent ma większość w oparciu od PO. Wyniki są jednak mizerne. Nie umiemy zabiegać o środki. Kraków nie powinien być poszkodowany, ale cały czas przegrywamy. Oceniam to krytycznie.

Ale te pieniądze na SKOZK to kwestia parlamentarzystów.

- To prawda, ale wydaje się, że nie ma realnych korzyści dla Krakowa z tej koalicji. Nic się nie zmieniło poza pewnymi personaliami.

Pamiętajmy jednak, że Kraków nie ma tak dużych problemów finansowych jak przed koalicją.

- Tak, ale ciągle jesteśmy na granicy 60% ustawowego progu. Sytuacja jest daleka od optymalnej.

Pisze pan do ministra Sienkiewicza w sprawie bezpieczeństwa na ulicach Krakowa. Minister odpisuje?

- Czekamy na odpowiedź. Minister się nie kwapi. Po mojej interpelacji doszło do kolejnego incydentu. Został pobity dziennikarz, wcześniej był zadźgany człowiek na Grodzkiej. To bulwersujące. W krakowskiej policji są 134 wakaty, na to są pieniądze, ale miejsca nie są obsadzane. To musi powodować protest.

Czego by pan oczekiwał od ministra Sienkiewicza?

- Wypełnienia wakatów i dodatkowych etatów na kontrolowanie bezpieczeństwa w Krakowie.



Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię