Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

"Ludzie są rozsądni. Chcą zakazu palenia węglem"

  • Kraków
  • date_range Poniedziałek, 2013.11.04 07:47 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:47 )
Ponad 2200 uwag od krakowian wpłynęło podczas społecznych konsultacji dotyczących antysmogowego programu dla miasta. 90% głosów jest za zakazem palenia węglem w Krakowie. Konsultacje zakończyły się w ubiegłym tygodniu. Zarząd województwa jutro powinien się zająć tymi opiniami - zapowiedział na antenie Radia Kraków wicemarszałek Małopolski Wojciech Kozak.

archiwum RK


Jak zapewniał Wojciech Kozak, zarząd województwa jest gotów zgłosić autopoprawkę z zakazem palenia w węglem. W pierwotnej wersji uchwały zarząd województwa nie wprowadził całkowitego zakazu palenia w Krakowie węglem i drewnem a jedynie jego ograniczenie. Do zakazu musimy przekonać radnych wojewódzkich, a to może być trudne - mówił wicemarsazałek Kozak w Radiu Kraków. Decyzję w tej sprawie sejmik województwa podejmie 25 listopada.


Zapis rozmowy Jacka Bańki z wicemarszałkiem Małopolski, Wojciechem Kozakiem.

Po konsultacjach społecznych w sprawie palenia węglem w Krakowie jest pan bardziej czy mniej przekonany o konieczności wprowadzenia zakazu?

- Na początku, po czterech dniach konsultacji, miałem niechęć. Uwagi to były pojedyncze głosy. Cieszę się, że potem się zaczęło. Ponad 2200 różnych uwag, od organizacji i osób indywidualnych. Tam są wszelkie pomysły. Pisały na przykład osoby starsze, które się bały o temperatury. To fantastyczne, że możemy się zderzyć z tym problemem. 90% to są osoby, które z rozsądkiem patrzą w przyszłość i żądają, żeby w całości wprowadzić zakaz.

Będzie pan chciał wprowadzić taki zapis do projektu uchwały?

- Powinniśmy jutro się nad tym pochylić i to przeanalizować. Z tych 2000 znaczna część jest za zakazem. Sądzę, że zarząd jest w stanie wprowadzić autopoprawkę, która jest apelem mieszkańców. Rada Miasta, nie tylko prezydent, ale także członkowie występowali za tym. Wszyscy przedstawili swoje stanowiska. Zarówno władze, jak i organizacje, które znają stan powietrza krakowskiego. Oni wiedzą, jak pogarsza się ten stan. To pomocne w podjęciu uchwały przez sejmik.



Mówi pan o radnych miejskich, ale problemem będą ci wojewódzcy. Sam pan mówi, że zakazu boją się mieszkańcy Proszowic czy Wieliczki. Komisja ochrony środowiska sejmiku mówi, że Polska stoi węglem. Nie jest to kuriozalne, że tak mówią radni spoza Krakowa i przedstawiciele tej komisji?

- Wielokrotnie mówiłem, że brakuje edukacji i wiedzy. Jeśli zakaz dotyczy tylko Krakowa, to przez ten zakaz kopalnie nie stracą i nie będą zamknięte. To nie ten problem. Jest okres przedwyborczy, lobby węglowe w Małopolsce to około 20 000 osób. To potężna siła. Polityka odgrywa tutaj szkodliwą rolę.

Jutro, przy okazji wyciągania wniosków z konsultacji, zaczną się prace nad projektem uchwały. Ostateczna decyzja, przed 25 listopada, kiedy może zapaść?

- Autopoprawka może zapaść nawet 25 listopada. Jeśli jutro takiej decyzji nie będzie, to nie jest to koniec świata. Musimy przekonać siebie i radnych. Wejść z uchwałą i ją podjąć. To może być trudne. Była konsultacja, a teraz jest edukacja i rozmowa. To musimy zrobić.

Zatem czekamy na decyzję. Tymczasem Małopolska jest w połowie stawki, jeśli chodzi o leczenie nowotworów. Problemem jest długi czas od momentu zdiagnozowania choroby do momentu jej leczenia. Jakby pan chciał skrócić ten dystans?

- Wyraziłem się ostatnio, że rok 2013 to rok, w którym zrobiliśmy ogromny postęp, jeśli chodzi o radioterapię. Byliśmy na 16. miejscu w kraju. Czas oczekiwania na radioterapię sięgał roku. Mieliśmy kilka akceleratorów. Teraz będziemy mieli wyższy standard, 13 akceleratorów. Trzy będą w szpitalu Rydygiera. Zakończył się spór i lobbing do ministerstwa o drugi akcelerator. To wymóg, żeby była radioterapia, muszą być dwa urządzenia. Będzie drugi w Nowym Sączu i on zacznie działanie w przyszłym roku. Przygotowanie to nie tylko stanowisko, ale także dostrajanie. To trwa. Małopolska może odtrąbić sukces. To duży krok.

Mówi pan o sukcesie, ale o ile może się skrócić czas między diagnozą a leczeniem?

- Sądzę, że dwa tygodnie, góra miesiąc.

Od diagnozy?

- Tak. Z pełnym dowozem pacjenta i monitoringiem. To lekarz ma pamiętać, że pacjent ma mieć radioterapię.

W małopolskim programie zwalczania chorób nowotworowych nie powinien znaleźć się zapis odnośnie monitoringu osób, które jako dzieci chorowały na nowotwory? Teraz nie wiadomo, co się z nimi dzieje.

- Nie można powiedzieć, że nie prowadzimy tego. Był chaos, ale to się poprawiło. W 1986 roku był Czarnobyl. Te pokolenia mają możliwość pełnej diagnozy. To jest prowadzone, mamy statystyki. Jeśli będzie radioterapia na odpowiednim poziomie, to uleczalność nowotworów będzie wyższa. To będzie standard europejski.

W Krakowie ruszają konsultacje odnośnie godzin otwarcia sklepów w weekendy i święta. Jak pan ocenia ten pomysł jako mieszkaniec Wieliczki?

- Mamy wolny rynek i powinniśmy go zachować. Są pewne standardy. 40-godzinny tydzień pracy to już historia. Mamy duże kompleksy handlowe i nie należy tego burzyć. To, co stworzyliśmy, powinno zostać. To musi być otwarte także w weekendy. Jestem za tym, żeby było tak jak jest.


Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię