Przypomnijmy, w grudniu ubiegłego roku do przetargu na nowe tramwaje, które miały wozić krakowian, stanęło kilka firm , w tym sądecki Newag i bydgoska PESA. Wygrała firma z Bydgoszczy. Jej oferta nie była najtańsza, ale priorytetem był zakup nowoczesnych pojazdów wyposażonych w klimatyzację oraz automaty biletowe z możliwością płatności kartami zbliżeniowymi.
Kraków: koniec ery bombardierów? PESA wygrała przetarg
Przewoźnik ma już gotową umowę do podpisania, a producent jest gotowy ruszyć z produkcją 36 nowoczesnych tramwajów.
- Musi jednak zacząć w połowie maja, bo inaczej nie zdąży w wyznaczonym terminie - tłumaczy rzecznik MPK Marek Gancarczyk - Jeżeli decyzja nie zapadnie do połowy maja, oznaczać to będzie, że przetarg unieważnimy. Producent zastrzegł sobie, że późniejszy termin podpisania umowy sprawi, że tramwaje nie zostaną dostarczone na czas.
Tymczasem Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, powiedział w rozmowie z Radiem Kraków, że unijne pieniądze na ten projekt osobiście obiecała mu wicepremier Elżbieta Bieńkowska. I że decyzja zostanie podjęta odpowiednio wcześnie.
Fragment rozmowy Jacka Bańki z prezydentem Majchrowskim:
Minister Bieńkowska obiecała panu pieniądze na zakup 26 nowych tramwajów?
- Tak. Chciałem powiedzieć, że rozmawiałem z panią premier i problem był taki, że ona nie znała dobrze sytuacji. Skoro mamy rozstrzygnąć przetarg to mamy mieć do 20 maja oficjalnie pieniądze. Ona o tym nie wiedziała. Obiecała jednak, że się zmieścimy w terminie.
MPK mówi, że jak ich nie będzie do połowy maja to unieważnią przetarg.
- Do 20 maja. Z tego co ja wiem to tak jest.
Czyli kilka dni MPK będzie musiało poczekać?
- Nie wiem na co mają czekać. Mnie z MPK przekazali, że do 20 maja mają to mieć. Tak przekazałem pani premier. Czekamy zatem na pieniądze.
Tramwaje PESY mają zastąpić wysłużone wagony zwane potocznie "akwariami". Obecnie jeżdżą one między innymi na popularnej linii numer 4 z Bronowic na Wzgórza Krzesławickie w Nowej Hucie.
"Chcę odpowiedniej frekwencji i głosów na tak"
Maciej Skowronek/ew