Kłamstwo wyszło na jaw dopiero po kilku godzinach. 60- latek zgłosił się do szpitala informując o gorączce i dusznościach. To spowodowało, że zastosowano wobec niego szczególne środki ostrożności. Został on umieszczony w izolatce. Wykonano mu test na obecność wirusa grypy, a także pobrano materiał do badania na obecność koronawirusa. Po wizycie mężczyzny na blisko 2 godziny zamknięto Poradnię Chirurgiczną a także SOR, które trzeba było zdezynfekować.
Jak przekazał szpital, informacja o tym, że mężczyzna nie przebywał poza granicami kraju wyszła na jaw podczas rozmowy z jego rodziną. Bliscy 60-latka zapewnili, że w ciągu ostatnich kilku lat nie wyjeżdżał on poza teren Polski. Pacjent później sam tłumaczył, że skłamał, bo liczył, że szybciej dostanie się do poradni chirurgicznej, gdzie miał skierowanie.
Szpital nie wyklucza, że 60-latek zostanie obciążony kosztami nieuzasadnionej hospitalizacji, oraz wykonania kosztownego badania na obecność koronawirusa.
Teresa Gut/bp