Szpilka, były pretendent do tytułu mistrza świata, wrócił na ring trzy miesiące po przegranej walce z Dereckiem Chisorą. 20 lipca w Londynie Polak został tam ciężko znokautowany przez Brytyjczyka po minucie drugiej rundy.
Dla 30-letniego Szpilki była to czwarta porażka na zawodowym ringu, w tym trzecia przez nokaut.
Wcześniej przed czasem przegrał z Amerykaninem Deontayem Wilderem o mistrzostwo świata WBC w styczniu 2016 i z Adamem Kownackim półtora roku później. Jego bilans walk uzupełniają 22 zwycięstwa.
Dziewięć lat starszy od Polaka Włoch wchodził na ring w Sosnowcu przy dźwiękach „Highway to Hell” zespołu AC/DC. Wytrzymał między linami tylko półtorej minuty, choć pojedynek był zaplanowany na 10 rund. Po pierwszym trafieniu lewym prostym Szpilki jeszcze wstał, po drugim ataku – było po wszystkim.
Szpilka zapowiedział, że to był jego ostatni pojedynek w wadzie ciężkiej i przenosi się do niższej kategorii junior ciężkiej.
Podczas sosnowieckiej gali Marek Matyja pokonał doświadczonego Tonego Averlanta przez nokaut w szóstej rundzie. Francuz najpierw padł na "deski" w czwartym starciu. Averlant zastąpił w tej walce kontuzjowanego Pawła Stępnia.
23-letni urodzony w Charkowie zawodnik grupy KnocOut Promotion Fiodor Czerkaszyn już w pierwszej rundzie zakończył walkę w wadze średniej z Argentyńczykiem Guido Nicholasem Pitto, którego zasypał gradem silnych ciosów.
PAP/AD