Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Bogdan Klich: "PiS ma przewagę, ale to się zmieni"

  • Rozmowy
  • date_range Poniedziałek, 2014.02.24
"Dwa zdobyte w poprzednich wyborach mandaty dla PO są do utrzymania, będziemy walczyć o więcej" - przekonywał na antenie Radia Kraków krakowski senator Platformy Bogdan Klich. Jak pokazuje sondaż TNS Polska dla Radia Kraków Radia Kilece, gdyby wybory do Europarlamentu odbywały się teraz, w okręgu małopolsko-świętokrzyskim PiS mogłoby liczyć na 23 procent głosów, a PO na 14 procent. Na kolejnych miejscach PSL - 7% i Twój Ruch - 5% poparcia.



"Kampania wyborcza jeszcze nie ruszyła, zobaczymy, jak w jej trakcie będą się zmieniać sondaże" - mówił senator Klich w porannej rozmowie Radia Kraków.

Przeczytaj: Eurowybory: w Małopolsce PiS miażdży PO. SONDAŻ

Zapis rozmowy Jacka Bańki z senatorem PO, Bogdanem Klichem.




23% poparcia dla PiS, 14% dla PO. To wyniki sondażu TNS Polska dla Radia Kraków i Radia Kielce przed eurowyborami. Dwa mandaty Po to szczyt marzeń?

- Jesteśmy jeszcze przed kampanią. Dopiero wtedy warto patrzeć na sondaże i jak wygląda ich dynamika. Dwa mandaty, które PO zyskała w ostatnich wyborach, są do utrzymania. Będziemy jednak walczyć o więcej.

Więcej wydaje się niemal niemożliwe. Nie przeraża pana ta przepaść między PO a PiS?

- To są sondaże przed kampanią. W kampanii trzeba pokazać wszystko, co nasi europosłowie zrobili w trakcie poprzedniej kadencji. Zrobili niemało.

Ta przepaść to jest merytoryczna ocena działalności naszych europosłów czy odbicie polityki krajowej?

- Myślę, że to w dużym stopniu lokalny wyraz tych badań, które pokazują, że w ostatnim czasie PiS ma przewagę. Myślę, że wiele się jednak zmieni, choćby dlatego, że ostatnie dni przyniosły dobre notowania PO jeśli chodzi o sprawę ukraińską. Ona była kluczowa dla naszego bezpieczeństwa. Tusk i Sikorski wykazali się ogromną rozwagą.

Te dwa mandaty PO to Róża Thun i Bogusław Sonik czy może Róża Thun i Bogdan Wenta? Jak pan patrzy na szanse Bogusława Sonika?

- Kolejność nie jest ustalona. Można założyć, że w takiej kolejności będą ustawione nazwiska. Pan Wenta powinien mieć 2 miejsce na liście. Będzie on oddzielał dwoje krakowskich europosłów: Różę Thun i Bogusława Sonika. Będzie rywalizacja świętokrzyskiej PO z małopolską. Świętokrzyskie chce mieć swojego europosła. Nie chce przewidywać wyników tej rywalizacji.

Sondaż pokazuje, że najbardziej rozpoznawalnym europosłem jest Zbigniew Ziobro, ale Solidarna Polska ma zaledwie 3% poparcie. Myśli pan, że dobry wynik Ziobry osłabi wynik PiS?

- Takie mało znaczące grupy jak Solidarna Polska czy Polska Razem na pewno mogą w niektórych miejscach Polski liczyć na dobre notowania swoich liderów. Ich można jednak policzyć na palcach jednej ręki. W Polsce niewiele ugrają.

Zaskakujący jest także słaby wynik SLD. Twój Ruch ma wyższe notowania w naszym okręgu. Nie dziwi to pana?

- Trochę zaskakuje, ale pamiętajmy, że przez ostatnie miesiące trwa wojna na lewicy. Palikot zwalcza Millera i odwrotnie. Te głosy rozkładają się na dwie partie. Dlatego nie sądzę, żeby SLD i Twój Ruch uzyskały w tych wyborach wynik, który by powalał z nóg.

Jak pan słyszy o tym, że SLD chce pomagać osobom poszkodowanym przez reformy Balcerowicza a nie opozycjonistom, to co pan myśli?

- Zatkało mnie wczoraj, jak usłyszałem, że Miller odpowiada taką propozycją na ustawę, która została przegłosowana w Senacie. Tam chodzi o to, żeby ci, którzy położyli na szali swoje zdrowie i bezpieczeństwo, przysłużyli się do odzyskania niepodległości a teraz klepią biedę, byli teraz wspierani świadczeniem społecznym. Leszek Miller odpowiada na to propozycją szerokiego wsparcia dla tych, którzy stracili w wyniku reformy Balcerowicza. Jedno do drugiego się nie odnosi. W pierwszym przypadku mówimy o tym, co państwo powinno zrobić, nie o przywilejach. Kilka tysięcy osób, które są w ubóstwie, powinny otrzymać wsparcie. My im zawdzięczamy to, że żyjemy w wolnym kraju. Było to dla mnie zaskakujące. Mam nadzieję, że w debacie będzie większość głosów, żeby te sprawy od siebie oddzielić.

Ponad 70% osób dobrze ocenia działania szefa naszej dyplomacji w związku z Ukrainą. Co jeszcze możemy zrobić w Krakowie dla Ukrainy?

- Jestem zaangażowany w tę sprawę. Ministrowie po mistrzowsku zachowali się w ostatnich miesiącach kryzysu na Ukrainie. Na początku był oficjalny dystans do tych wydarzeń. Oni chcieli mieć pole manewru. Wystąpili z misją mediacyjną. Kiedy sytuacja nabrzmiała i okazało się, że na Ukrainie rozgrywa się wielka tragedia, premier nie miał wątpliwości, żeby postawić sprawę na ostrzu noża. Pokazał w Sejmie, jak wygląda polityka. Sikorski po mistrzowsku rozładował ten dramatyczny moment konfliktu i umożliwił opozycji przejście do kontrofensywy.

9 rannych Ukraińców jest w szpitalu wojskowym w Krakowie, pisanie listów, barwy ukraińskie – co jeszcze możemy zrobić?

- Zapraszam wszystkich krakowian i Małopolan do kontaktowania się z moim biurem. My gromadzimy pomoc. Chodzi o żywność, leki dla tych, którzy tego potrzebują na Ukrainie. Nie chodzi tylko o poszkodowanych. Ukraińcom w tej chwili żyje się ciężko. Każdy gest i zaangażowanie będzie pamiętane. Wczoraj na mszy świętej u dominikanów słyszeliśmy od polskiego proboszcza z parafii pod Kijowem o ubogich ludziach. Składaliśmy także ofiarę na pomoc dla nich. Takich miejsc, gdzie gromadzi się środki i przekazuje na Ukrainę powinno być w Polsce jak najwięcej. W Krakowie takie już są.

Prasę przeglądał Krzysztof Piasecki:




Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię