Postać Kopernika funkcjonuje w polskiej kulturze popularnej głównie za sprawą filmu i serialu „Kopernik” Ewy i Czesława Petelskich z 1973 roku. Obraz, z niezapomnianą rolą Andrzeja Kopiczyńskiego, powstał z okazji Roku Kopernikańskiego (1973), lecz jego wpływ na świadomość młodego pokolenia jest obecnie znikomy, jeżeli w ogóle wywiera jeszcze wpływ. Nowe czasy wymagają nowych środków, a teatr muzyczny – najbardziej dziś popularny w świecie gatunek teatru – dociera do tysięcy widzów, kształtując postrzeganie za pomocą różnych kanałów komunikacji: widowiska (to synteza wszystkich dyscyplin teatralnych o wielkiej sile oddziaływania), muzyki (piosenki z musicali zaczynają żyć własnym życiem), obrazu i tekstu (książka, wydawnictwa albumowe). Co więcej, przekaz musicalu pozostaje w zapisie.
Musical o życiu Kopernika to szansa na przywrócenie Wielkiego Polaka szerokiej publiczności, na wywołanie dyskusji, na zaistnienie w mediach. Formuła „śpiewania o historii” (a raczej o wielkich postaciach historycznych) była wielokrotnie stosowana i doskonale się sprawdziła w różnych częściach świata. W bliskiej nam Austrii powstał musical „Elisabeth” (1992) opowiadający za pomocą współczesnych środków dzieje cesarzowej Elżbiety Bawarskiej (znanej jako Sisi - ulubienicy Austriaków). Sukces musicalu, który od lat nie schodzi z afisza, wyszedł daleko poza granice Austrii – przetłumaczono go do tej pory na siedem języków i pokazano już kilkunastu milionom (!) widzów na kilku kontynentach (m.in. święcił tryumfy w Seulu).
Największą teatralną sensacją Broadwayu ostatnich dekad jest musical „Hamilton” (2016), opowiadający o życiu i działalności państwowej jednego z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych – sekretarza skarbu prezydenta Waszyngtona, Alexandra Hamiltona (1755-1804). Mogło się wydawać, że to ryzykowny pomysł na musical, tymczasem sukces przedstawienia jest bezprecedensowy, a jego twórca, obsypany nagrodami (w tym nagrodą Pulitzera w kategorii dramatu), Lin-Manuel Miranda, wyjaśnił go takimi słowami: „To jest Ameryka wtedy, opowiedziana dziś”.
Twórcy przedstawienia pokazują polskiej publiczności Mikołaja Kopernika – największego astronoma, który „wstrzymał słońce, ruszył ziemię”, wielkiego Polaka, ale także, po prostu – człowieka. Tak otwartego, tak pełnego naukowej pasji, że mógłby być jednym z naszych współczesnych, być jednym z nas, najlepszym z nas.
Nie chcemy zdejmować Kopernika z cokołu. Ale pozwolimy mu odłożyć na chwilę astrolabium i przemówić do nas językiem, który trafia do umysłów i do serc.