
"Guguły"
Czarne 2014
Mieszkająca w Wielkiej Brytanii polska poetka napisała zbiór opowiadań o PRL-owskiej rzeczywistości. To ten późny PRL, lata 80-te, tuż przed przełomem, kiedy już nic nie będzie takie jak dawniej. Dużo w tych opowiadaniach wątków autobiograficznych, wiadomo, że Grzegorzewska pochodzi z małej miejscowości na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i to tam rozgrywają się historie przez nią opisywane. Życie w Hektarach wydaje się zwyczajne, takie wiodły tysiące dzieci, młodych ludzi, ale Wioletta Grzegorzewska znalazła dla niego wyjątkowy język. Dziecięce zabawy, małomiasteczkowe rytuały, rodzinne spotkania, wiejskie zwyczaje, pierwsze zauroczenia, miłości, doświadczenia. To wszystko tyle razy już opisywane u Grzegorzewskiej nabiera nowego smaku, cierpkiego smaku guguł, czyli niedojrzałych owoców. Takich regionalizmów jest tu więcej: psioki, czyli niejadalne grzyby, , kamionki, czyli dzikie kopalnie kamienia wapiennego, albo dziady, czyli jeżyny. W krótkich prozatorskich formach Grzegorzewska pozostaje poetką, opisując równocześnie proste wiejskie życie w bezpretensjonalny sposób. . Ważne w tych tekstach są słowa, często niezwykłe, niecodzienne, należące tylko do tego miejsca, jeszcze ważniejsze zapachy, nostalgia, wspomnienia.