Ten wyjątkowy spirytusowy trunek choć wciąż nielegalny to jednak uznawany za niematerialne dobro kultury.
Śliwowica ma długą tradycję wytwarzania i konsumpcji. Rodzinne przekazy dzisiejszych mieszkańców Łącka sięgają przełomu XIX i XX w., kiedy to na terenie gminy znajdowała się legalna wytwórnia śliwowicy, której właścicielem był Samuel Grossbard. Technika "pędzenia" śliwowicy, zapoczątkowana przez Grossbardów, przetrwała po dziś dzień wśród mieszkańców Łącka.
Łąccy górale wytwarzają napój w warunkach domowych, a do jego produkcji używają śliwek odmian: węgierka zwyczajna, Wangenheima i Cacańska Rodna. Wyjątkowy smak śliwowicy ma ścisły związek z jakością surowca. Pochodzenie oraz stopień dojrzałości owoców ma zasadniczy wpływ na walory smakowe i zapachowe trunku. Tej jakości nie da się uzyskać ze śliw spoza rejonu Łącka.
Używane do produkcji śliwki węgierki muszą być całkowicie dojrzałe, czyste i zdrowe. Charakteryzuje je duża zawartość cukru, ze względu na tereny w których dojrzewają. Oryginalność śliwowicy wiąże się i z tym, że jej produkcja odbywa się bez dodatku syropu cukrowego czy drożdży szlachetnych, co decyduje o specyficznych właściwościach śliwowicy. Produkcja tego wysokoprocentowego trunku jest niezwykle czasochłonna. Alkohol, nim trafi do butelek, musi długo dojrzewać w specjalnych naczyniach.
[