Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Twarze jazzu w Radiu Kraków. Zagra Dawid Lubowicz Quartet

  • Muzyka
  • date_range Środa, 2019.11.13 16:23 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 07:54 )
Dawid Lubowicz Quartet w Radiu Kraków. W niedzielę 17 listopada o godz. 20.00 zapraszamy do Studia im. Romany Bobrowskiej na kolejny koncert cyklu „Twarze jazzu”. Wstęp wolny.

Dawid Lubowicz. (fot. Sisi Cecylia) (Medium)

W niedzielę 17 listopada o godz. 20 .00 w Studiu im. Romany Bobrowskiej odbędzie się kolejny koncert w ramach cyklu „Twarze jazzu” organizowanego w Radiu Kraków przez Cracovia Music Agency. Podczas koncertu materiał ze swojej debiutanckiej płyty „Inside” zaprezentuje Dawid Lubowicz – znakomity skrzypek i kompozytor jazzowy, który współtworzył m.in. zespoły Atom String Quartet i Bester Quartet. „Inside” to debiut Dawida Lubowicza w roli solisty-leadera. Płyta otrzymała nominację do Fryderyka 2019 w kategorii Album Roku Jazz, zaś Dawid Lubowicz został nominowany w kategorii Debiut Roku Jazz.

Artyście towarzyszyć będą znakomici muzycy: Jakub Lubowicz (fortepian), Patryk Dobosz (perkusja) i Wojciech Pulcyn (kontrabas). Wstęp wolny - zapraszamy!

Twarze jazzu / Dawid Lubowicz Quartet
Niedziela, 17 listopada 2019, godz. 20.00, Studio im. Romany Bobrowskiej Radia Kraków.
Organizator koncertu: Cracovia Music Agency.
 

Dawid Lubowicz pochodzi z zakopiańskiej rodziny o bogatych tradycjach muzycznych. Jest absolwentem Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie, w klasie skrzypiec prof. Konstantego Andrzeja Kulki oraz Akademii Muzycznej im. K. Szymanowskiego, w klasie skrzypiec jazzowych dr Henryka Gembalskiego. Jest laureatem wielu festiwali i konkursów. W ostatnich latach zdobył: IV nagrodę w konkursie kompozytorskim „Crossover Composition Award 2015”, III miejsce w I edycji Międzynarodowego Jazzowego Konkursu Skrzypcowego im. Zbigniewa Seiferta oraz nagrodę specjalną Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach (lipiec 2014); Z Atom String Quartet: Grand Prix Jazz Melomani 2010, Aniołek Jazzowy Bielskiej Zadymki Jazzowej 2011, Fryderyk 2011 (Jazzowy Fonograficzny Debiut Roku), Fryderyk 2012 (Album Roku Muzyka Jazzowa), Złote Gęśle Festiwalu Nowa Tradycja 2012, Grand Prix 9. Międzynarodowego Konkursu Jazzowego w Bukareszcie (2015). Współtworzył następujące zespoły: Opium, alTango, Lubowicz Jazz Quartet, East Wall Jazz Quartet, Bester Quartet i Atom String Quartet.

Współpracował z wieloma artystami polskiej oraz międzynarodowej sceny muzycznej, m.in.: Mino Cinelu, Lars Danielsson, Krzesimir Dębski, Urszula Dudziak, Zohar Fresco, Paolo Fresu, Gil Goldstein, Wolfgang Haffner, Mathias Haus, Krzysztof Herdzin, Anna Maria Jopek, Christian von Kaphengst, Kayah, Natalia Kukulska, Jerzy Maksymiuk, Branford Marsalis, Bobby McFerrin, Marek Moś, Leszek Możdżer, André Ochodlo, Janusz Olejniczak, Grzech Piotrowski, Vladislav `Adzik` Sendecki, Józef Skrzek, Rupert Stamm, Adam Sztaba, , Elżbieta Wojnowska, Aga Zaryan, a także zespołami: AUKSO Orkiestra Kameralna Miasta Tychy, Elbląska Orkiestra Kameralna, Kwartet Góralski Sebastiana Karpiela Bułecki, Motion Trio, Sinfonia Viva, i World Orchestra Grzecha Piotrowskiego.

W swojej pracy artystycznej zajmuje się również działalnością twórczą jako aranżer i kompozytor. Od wielu lat współpracuje z m. in.: Atom String Quartet, Teatrem Muzycznym Roma w Warszawie, Teatrem Narodowym, Teatrem Starym w Lublinie, Operą Nova w Bydgoszczy, Teatrem Muzycznym im. D. Baduszkowej w Gdyni, Teatrem Muzycznym w Poznaniu. Wraz z bratem Jakubem jest współautorem muzyki do najnowszej produkcji Teatru Muzycznego Roma „Piloci”. W maju 2018 ukazała się płyta „Inside” - jego debiut w roli solisty-leadera. Płyta otrzymała nominację do Fryderyka 2019 w kategorii Album Roku Jazz, zaś Dawid Lubowicz został nominowany w kategorii Debiut Roku Jazz.

 

DAWID LUBOWICZ „INSIDE”

Debiut płytowy to złożona materia. Autorski album jest przedstawieniem się publiczności, a jak wiemy, pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. Niektórym, mimo braku doświadczenia, udaje się zachwyci ćsłuchaczy i krytyków, inni często wpadają w którąś z wielu pułapek, choćby udziwnionych kompozycji czy niekończących się fajerwerków strzelających z instrumentu lidera wprost do ucha odbiorcy. Młodzi artyści mają poczucie, że wraz z wejściem na rynek fonograficzny mają niepowtarzalną okazję, aby udowodnić swoją techniczną biegłość. Dawid Lubowicz niczego nikomu udowadniać nie musi. Rozpoczyna płytową karierę w charakterze lidera, ale ciężko nazwać go przecież debiutantem. Nawet ci, którzy śledzą polską scenę jazzową od niechcenia, powinni doskonale zdawać sobie sprawę z talentu i dotychczasowych dokonań skrzypka.

Do tej pory jego barwę, lekkość improwizacji, a także zdolności aranżacyjne i kompozytorskie mogliśmy usłyszeć w projektach plasujących się na styku gatunków muzycznych oraz w przedsięwzięciach związanych z warszawskimi teatrami. Jednak bez wątpienia najistotniejszym składem, w jakim gra, jest Atom String Quartet. Współtworząc już od ośmiu lat tę supergrupę złożoną z „czterech najsympatyczniejszych rzępajłów z siłą rażenia adekwatną do nazwy zespołu!” (jak celnie określił smyczkową formację Jan Ptaszyn Wróblewski) zdobył szerokie uznanie publiczności.

Na autorski krążek Lubowicza czekaliśmy długo, zapowiedzi krążyły już przynajmniej od trzech lat, a fragmenty materiału wybrzmiewały na kilku koncertach, jakie skrzypek grał ze zmiennymi składami. Bardzo zapracowany muzyk w wakacje zeszłego roku, między udziałem w nagraniach dla innych zespołów, próbami do premiery musicalu, do którego komponował muzykę, a koncertami smyczkowego kwartetu, znalazł wreszcie chwilę na rejestrację autorskiego albumu. Dosłownie chwilę, bo sesja trwała zaledwie półtora dnia. Polska wiolinistyka jazzowa jest dyscypliną piekielnie mocną – wiemy to nie od dziś. Siłą rzeczy fani jazzowych skrzypiec w naszym kraju stają się odbiorcami coraz bardziej świadomymi i wymagającymi. Właśnie ta publiczność będzie zagorzałym adwokatem i surowym sędzią poniższego nagrania. Jego różnorodność sugeruje jednak, że odbiorcą powinien być fan muzyki jako takiej, a nie ortodoksyjny wyznawca jej wybranego nurtu. Mam nadzieję, że debiut fonograficzny w roli lidera przyniesie Lubowiczowi jeszcze więcej uznania niż zdobyte do tej pory Fryderyki, Mateusze Trójki, Złote Gęśle, czy wysokie pozycje w ankietach magazynów jazzowych. Jasne, że płyta Inside nie została wydana dla nagród, a dla satysfakcji, zarówno artysty jak i odbiorców tego albumu. Chęć stworzenia autorskiej muzyki przez Dawida Lubowicza po trzydziestu latach gry na skrzypcach właśnie się zmaterializowała. Jego równie duże pragnienie podzielenia się tą muzyką z publicznością spełni się w momencie umieszczenia krążka w Waszych odtwarzaczach.

 

 

(RK, mat. prasowe/ek)

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię