Mający na swoim koncie liczne nagrody Grammy i Juno, Michael Bublé zawsze miał jasno określone cele. Było tak, gdy podpisywał kontrakt z Reprise Records i jest tak teraz – po premierze jego jedenastej płyty studyjnej. Po pierwsze, obiecał sobie, że nie tylko będzie podtrzymywał płomień wielkich klasyków American Songbook, ale wniesie do tych ponadczasowych melodii także swój osobliwy styl, silny wokal i miłość do tych ponadczasowych melodii.
Po drugie, zamierzał napisać hity godne szczytów list przebojów, które staną się klasykami. Trzecim i najważniejszym dla niego zadaniem było zaprezentowanie całej tej pięknej muzyki podczas jednego koncertu i zabranie słuchaczy w wyjątkową podróż podczas wieczoru, którego nigdy nie zapomną.