
Wydawnictwo Literackie
Dwa lata temu Wydawnictwo Literackie opublikowało gruby tom pt. "Lem. Mrożek. Listy". Wydanie obejmuje korespondencję dwóch wielkich pisarzy z lat 1956-1978. Jak pisze we wstępie Jerzy Jarzębski: "spotykają się tu (...) dwie wybitne i niepodobne do siebie osobowości pisarskie, które chcą owo spotkanie maksymalnie wykorzystać, aby spojrzeć na siebie z innej strony, cudzymi oczyma".
W ich listach znajdujemy wiele bardzo różnych tematów: od dyskusji literackich, wzajemnych recenzji, spraw osobistych po uciążliwości życia w PRL-u czy problemy samochodowe. Mrożek pisał dużo z emigracji, z miejsc, w których próbował zorganizować sobie życie. "Emigracja to jak małżeństwo albo urodzenie dziecka... Skok do wody z zamkniętymi oczami" zwierzał się w 1969 roku. Lem, jak to pisał, "gnił na Klinach" i donosił o życiu w Krakowie, o wydarzeniach literackich i towarzyskich. I pisał do Mrożka na przykład tak:"Żeby Ci pisanie Dzieł tak szło jak Listów - O! To by prawdziwie Kulminacją Twoją było".
Sławomir Mrożek przyjechał do Polski na premierę tomu "Lem.Mrożek. Listy". Opowiadał o swojej znajomości z Lemem i przyznał, że nie pamięta, dlaczego ta korespondencja urwała się w 1978 roku. W jednym z ostatnich listów Lem pisał tak: "Uważałem Cię (...) za artystę prawdziwego, a siebie za faceta, który udaje pisarza...".