Wystawa „Paczka z Ameryki” dotyka dwóch fundamentalnych dla czasu PRL zagadnień: ograniczonej możliwości przekraczania granicy oraz gospodarki niedoboru. Ekspozycja poza odwołaniem do materialnej i realnej pomocy, odnosi się również do „paczki z zachodu” jako formy przełamania izolacji w ramach bloku komunistycznego, formy utrzymywania więzów z rodziną pozostającą w innym kraju oraz paczki będącej namacalnym dowodem, że ludzie żyjący w wolnych krajach nie zapomnieli o tych mieszkających za żelazną kurtyną. Wystawa mówi także o marzeniach i dążeniu do posiadania towarów, które uosabiały mityczny zachód – pojmowany jako przeciwieństwo peerelowskiej rzeczywistości, symbol wolnego życia, dobrobytu.
„Myśmy dostawali paczki unrowskie i, uwierzcie mi państwo, były to paczki zaczarowane. Coraz bardziej wierzyło się w jakąś prawdziwą ciotkę UNRRĘ z Ameryki, przysyłającą prezenty - takiego wojennego świętego Mikołaja. UNRRA stawała się w naszych myślach konkretną kobietą, nie organizacją czy instytucją” – wspomina Szymon Kazimierski.
UNRRA (United Nations Relief and Rehabilitation Administration - Administracja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy) została utworzona w Waszyngtonie w 1943 roku z inicjatywy USA, Wielkiej Brytanii, ZSRR i Chin, a jej celem była pomoc obszarom wyzwolonym w Europie oraz Azji po zakończeniu II wojny światowej. Prawie 70 proc. pomocy pochodziło z USA, a jej największymi odbiorcami były Chiny i Polska.
W latach 1945-1947 do Polski trafiły 2 mln ton towarów, m.in. maszyny budowlane i rolnicze, parowozy, wagony kolejowe, samochody ciężarowe, warsztaty naprawcze i montownie, a także ubrania, sprzęt medyczny, lekarstwa, zboże, zwierzęta, artykuły spożywcze i kilka milionów 5-kilogramowych paczek żywnościowych z zapasów wojskowych.
- Zaskakujące jest, jak wiele przedmiotów związanych z tą powojenną falą pomocy UNRRA znajduje się jeszcze w naszych domach – mówi kurator wystawy Karolina Żłobecka. – Kiedy zwróciliśmy się za pośrednictwem mediów z prośbą o pomoc w jej tworzeniu, skontaktowało się z nami wiele osób z całego kraju. Dzięki nim możemy pokazać na wystawie m.in. łóżko (do niedawna używane), puszki, worki, opakowania, fotografie. W pierwszym tygodniu wystawie towarzyszyć będzie przed budynkiem Muzeum PRL-u dodge WC52, który dotarł do Polski wraz z pomocą UNRRA, a później był wykorzystywany przez strażaków.
Druga wielka fala zorganizowanej pomocy napłynęła do Polski po wprowadzeniu stanu wojennego. Na wystawie zobaczymy m.in. kolekcję plakatów z różnych krajów, informujących o sytuacji w Polsce i organizowanych zbiórkach oraz akcjach na rzecz Solidarności, dyktafon/rekorder - Jan Strękowski dostał go z Norwegii i nagrywał na nim audycje, czy aparat z Francji, którym Piotr Augustynek fotografował demonstracje w Nowej Hucie.
„Piżamka i buciki pochodzą z lat stanu wojennego. Gdy miało się urodzić moje starsze dziecko, dostaliśmy dwie wielkie paki ubranek z Paryża, wśród nich maleńką koszulkę na szelkach z wyhaftowanym l’enfant terrible i skórzane buciki. Kto pamięta te czasy, wie, że wyhaftować można było, co się chciało – ale skórzane trzewiki dla rocznego malucha nie istniały ani w sklepach, ani na tandecie, ani w Pewexie. Nadesłała je siostra naszego przyjaciela, mieszkająca wówczas we Francji. W pace były m.in. czerwone kaloszki, spodenki, koszulki, sukienki, piżamki, przy których polskie były smętną karykaturą oraz tetrowe pieluchy, które wówczas były na kartki” – wspomina Dorota Strojnowska.
- W przestrzeni poczty i bazaru opowiadamy o prywatnych przesyłkach od rodzin, znajomych z Zachodu – dodaje Karolina Żłobecka. - Ważny jest również wątek granicy – opowiadamy, jak możliwość jej przekraczania zmieniała się na przestrzeni lat.
Ekspozycji towarzyszyć będą oprowadzania kuratorskie oraz cykl debat „Za żelazną czy niedomkniętą kurtyną?”.
Wystawa pozwoli przyjrzeć się problemom związanym z przynależnością do sowieckiej strefy wpływów i odsuwania się Polski od Zachodu po 1944 r. Uczeni będą dyskutować nie tylko o „imperialistycznych” wpływach w PRL, kampaniach polityczno-społecznych wymierzonych w Zachód, lecz również o wzorcach i inspiracjach stamtąd płynących, o przemianach w polskiej gospodarce i stopniowym otwieraniu się na Zachód oraz o ambicjach i aspiracjach polskiego społeczeństwa stale i z tęsknotą spoglądającego poza zachodnią granicę Polski.
Spotkania prowadzi Krzysztof Kloc – doktorant Uniwersytetu Pedagogicznego. Wstęp wolny.
* 12 września, „UNRRA – tak, plan Marshalla – nie? Jak Polska odwracała się od Zachodu w okresie powojennym”
* 10 października, „Antropologia niedoboru gospodarki socjalistycznej”
* 14 listopada, „Marzec 1968 i kampanie «anty» w PRL”
* 12 grudnia „«Luksus» w PRL. Aspiracje i marzenia mieszkańców Polski Ludowej”
* 9 stycznia, „Nie tylko stonka. «Imperialistyczne» i «zachodnie» wpływy w PRL”
* 6 lutego „Stany Zjednoczone a przemiany «okrągłostołowe» w Polsce”
Wystawa „Paczka z Ameryki”, kuratorka Karolina Żłobecka, Muzeum PRL-u w Krakowie (os. Centrum E 1), 21 czerwca 2017 r. – 10 lutego 2018 r. Wystawę można zwiedzać od wtorku do niedzieli w godz. 10-17. Wtorek jest dniem darmowym.
jd/mat.pras