
„Krótki przystanek w drodze z Auschwitz””
Tłumaczenie Mariusz Kalinowski
Czarne 2014
Do napisania tej historii Goran Rosenberg przygotowywał się przez wiele lat. Autor jest uznanym dziennikarzem, czytanym, nagradzanym. Jego książka to reportaż, ale reportaż wyjątkowy, bo to historia jego rodziców. Historia bolesna, tragiczna, opisana z czułością i miłością, ale też będąca wynikiem wieloletniego dziennikarskiego śledztwa. Niezwykły, poruszający pamiętnik z dzieciństwa.
Rodzice Görana Rosenberga byli polskimi Żydami. Przeszli przez piekło obozu koncentracyjnego w Auschwitz, ojciec, David Rosenberg, za sprawą szwedzkiego Czerwonego Krzyża trafili do Szwecji w lipcu 1945 roku. Po okresie przejściowym, leczeniu, kwarantannie, dochodzeniu do fizycznych sił, polscy Żydzi mieli możliwość wyboru: powrót do Polski, wyjazd do innego kraju, pozostanie w Szwecji. Ojciec Rosenberga wybrał to ostatnie i zamieszkał w Södertälje, niewielkim mieście oddalonym kilkadziesiąt kilometrów od Sztokholmu. Dostał tu pracę, niewielkie mieszkanie, spokój, bezpieczeństwo, mógł sprowadzić z Łodzi odnalezioną cudem, ocalałą z Holocaustu żonę, urodziły się im dzieci, mieli prowadzić normalne szwedzkie życie.
Ale David Rosenberg nie znalazł spokoju, dręczyła go poobozowa trauma, nie potrafił żyć w normalnym świecie i w końcu mimo pomocy lekarzy popełnił samobójstwo.
Jego syn odtworzył przeszłość rodziny. Cofnął się do losów swoich rodziców w Polsce, do ich wojennej drogi z łódzkiego getta do obozu koncentracyjnego. Aż wreszcie drobiazgowo opisał drogę ojca z Auschwitz, poprzez mordercze obozy pracy, marsz śmierci, do Szwecji, przypominając też niezbyt znany epizod z kończącej się drugiej wojny światowej, kiedy to szwedzkie białe autobusy ratowały Żydów z obozów koncentracyjnych, a rząd tego kraju dał im nie tylko szansę leczenia ale też nowego życia. Okazało się jednak że wielu ocalonych z Zagłady nie potrafiło wrócić do normalności, tym bardziej, że to co przeszli było nie do ogarnięcia przez ludzi ich otaczających. David Rosenberg nie radził sobie z uprzejmą obcością, z językiem, z niepamięcią i obojętnościa innych.
„Składam zatem ułomki” pisze dziennikarz, odtwarzając tragiczną historię swojej rodziny.
Ta książka stała się w Szwecji wielkim bestsellerem, została uznana za jeden z najważniejszych dokumentów ostatnich lat. W 2012 roku została wyróżniona Nagrodą Augusta. Teraz dostają ją polscy czytelnicy dzięki znakomitemu tłumaczeniu Mariusza Kalinowskiego. Swój wkład w tę historię ma tu też znany tłumacz literatury polskiej na szwedzki Anders Bodegård, który przekładał dla Görana Rosenberga listy pisane po polsku.