- A
- A
- A
Kraków dla początkujących i zaawansowanych: Kobierzyn
W audycji "Kraków dla początkujących i zaawansowanych" poznajemy stolicę Małopolski. Sam Kraków i jego sąsiedztwo to małopolska beczka informacji bez dna. Tym razem zwiedzamy Kobierzyn.Zainteresowanych zwiedzaniem kompleksu szpitalno-parkowego w Kobierzynie (min. 10 osób) prosimy o kontakt: [email protected]
Kompleks szpitalno-parkowy stworzony na początku ubiegłego wieku miał być w zamyśle autorów nie tylko najnowocześniejszą tego typu placówką w Cesarstwie Austro-Węgierskim, czy nawet w Europie, ale także realizować kilka idei obecnych w ówczesnym myśleniu i charakterystycznych dla tego czasu. Obok nowoczesności rozumianej przede wszystkim jako funkcjonalność miał on również ucieleśniać idee – samowystarczalnego miasta ogrodu oraz doskonałego - w urbanistyczno-architektonicznym rozumieniu tego słowa – dzieła sztuki.
Kobierzyńskie założenie miało być piękne zarówno dla tych, którzy go odwiedzali, jak i dla tych, którzy mieli tu mieszkać i pracować a także dla tych, którzy mieli się tu leczyć i znaleźć schronienie.
Poprzez zróżnicowanie kształtów budynków udało się uniknąć koszarowej monotonii jednakowych pawilonów (jak w Wiedniu czy w Pradze), a lustrzane odbicie części A i B, czyni te, podobne w końcu budowle, jeszcze bardziej zróżnicowanymi. Fantazyjnie powyginane łuki zamykające fasady czy ryzality w najbardziej ozdobnych budynkach – kaplicy, teatru i administracji, oszczędnie powtarzanie w architekturze oddziałów, wspomniane już kominy wentylacyjne kryte czterospadowymi dachami, owalne otwory okienne, czy pękate kolumienki z charakterystycznymi, przypominającymi związane festony elementami kapiteli, po tak drobne elementy jak szprosy okien w teatrze to przecież wymowne i jakże przemyślane elementy nadające zespołowi nadzwyczajną spójność stylistyczną.
Pochodzący z roku 1909 plan urządzenia parku i ogrodu, z zaznaczonymi budynkami – tymi realizowanymi i tymi, które pozwalały na rozbudowę zespołu bez zakłócenia jego stylistycznej i urbanistycznej spójności, pokazuje także fantazje jego twórców z Firmy „Pomona”, a jednocześnie i to jak dostosowali się oni do wymogów głównych architektów Zakładu. Tutaj również funkcjonalność połączona została z pięknem. Wysadzane drzewami aleje osi widokowych kępy drzew i krzewów z rozmysłem porozmieszczane w terenie, stanowią dopełnienie regularnie zaplanowanego na południowym stoku - sadu i ogrodu - z równymi grzędami, wytyczonymi działkami i ogrzewanymi szklarniami „belgijkami”.
(dzięki uprzejmosci P. M.Bobra)
Komentarze (0)
Najnowsze
-
11:48
"Smok" trafił z Hiszpanii do Polski. Jego grupę rozpracowano dzięki specjalnej aplikacji
-
11:35
Tunel na Wielkiej Krokwi w Zakopanem może zrewolucjonizować skoki narciarskie
-
11:26
Kto dziedziczy w małżeństwach bezdzietnych?
-
11:20
"Bestie z Krakowa" - reportaż Ewy Szkurłat
-
11:17
Od lat straszył, a ostatnio niemalże całkiem spłonął. Pora na rozbiórkę
-
10:57
Z Rynku Głównego w Krakowie zniknęła robinia akacjowa. Drzewo było chore
-
10:46
Szokujące wyniki audytu w szpitalu im. Narutowicza. Sprawa skończy się w prokuraturze?
-
10:03
Czy rozliczenie PIT może dawać satysfakcję?
-
09:50
Nie posyłają dzieci na lekcje, bo boją się jednego z uczniów. Protest w szkole koło Nowego Sącza
-
22:30
Duchowy GPS. G. Strzelczyk i D. Szczawińska-Ziemba