Zbawiony
ksiądz Jan Twardowski
Ten, którego kochają zostanie zbawiony
choć kocha się dlatego, że się nie rozumie
niekiedy tylko ogarnia zdumienie
jakby się księżyc świntuch rozebrał do naga
Ten, którego kochają zostanie zbawiony
Ile razy błądziłeś, ale ktoś cię kochał
czekał w oknie, bo oddech pozostał na szybie
ile razy grzeszyłeś --- łza cię uzdrowiła
a miłość jest już czysta gdy przy końcu płacze
i jak lew nieśmiało tyłem się odwraca
Jeśli bliskich zabraknie, sam Pan Bóg przygarnie
Powie ci to na starość ślimak zamyślony
rozpacz stara kłamczucha co rozrabia na dnie
czas już poza czasem
słowo ponad słowem
gwiazda co przez okno chce się stuknąć w głowę
ten, którego kochają zostanie zbawiony
choć kocha się dlatego, że się nie rozumie
niekiedy tylko ogarnia zdumienie
jakby się księżyc świntuch rozebrał do naga
Ten, którego kochają zostanie zbawiony
Ile razy błądziłeś, ale ktoś cię kochał
czekał w oknie, bo oddech pozostał na szybie
ile razy grzeszyłeś --- łza cię uzdrowiła
a miłość jest już czysta gdy przy końcu płacze
i jak lew nieśmiało tyłem się odwraca
Jeśli bliskich zabraknie, sam Pan Bóg przygarnie
Powie ci to na starość ślimak zamyślony
rozpacz stara kłamczucha co rozrabia na dnie
czas już poza czasem
słowo ponad słowem
gwiazda co przez okno chce się stuknąć w głowę
ten, którego kochają zostanie zbawiony