Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

O tych uczestnikach Powstania Warszawskiego mówi się niewiele. „Zwyczajni, prości, nieogromni"

„Powstańcza walka nie mogłaby trwać tak długo, gdyby nie olbrzymia pomoc ludności cywilnej, która przenosiła rannych, budowała barykady […] grzebała zabitych, gasiła pożary […] dokarmiała powstańców” - wspominał Stanisław Kwiatkowski ps. Mróz, ze Zgrupowania „Chrobry II”. O bohaterskiej ludności cywilnej, która zapłaciła za decyzję o godzinie „W” najwyższą cenę w historycznej odsłonie Kola Kultury mówiła Agnieszka Cubała warszawska pisarka , popularyzatorka historii, autorka kilkunastu książek o powstaniu warszawskim, w tym wydanej w 2024 r publikacji zat. „Zwyczajni '44. Ludność cywilna w powstaniu warszawskim”. Program prowadziła Jolanta Drużyńska.

Kobiety stojące wśród ruin budynków na terenie bazaru Pociejów, znajdującego się pomiędzy ulicami Bagno i Zielną, Śródmieście Północne, 20 sierpnia 1944 r. Fot. Eugeniusz Lokajski, ps. Brok, zbiory Muzeum Powstania Warszawskiego / fot. za A. Cubała "Zwyczajni 44"

J.Drużyńska rozmawia z A.Cubałą

"... któż na grobach będzie siadał / Tych, którzy trwożni i bezdomni / Padali mrowiem niezliczonym,/ Któż się o milion ten upomni? (…)/ Bez narkotyku wielkich czynów /Konali w męce dla wawrzynów,/ Co wasze skronie ozdobiły, (…)/ Dla was pieśń moja i łzy moje,/ Zwyczajni, prości, nieogromni” .

Powyższe słowa napisał Antoni Słonimski w  październiku 1944 roku na wieść o  kapitulacji powstania warszawskiego. Kiedy po raz pierwszy je przeczytałam - pisze we wstępie do książki „Zwyczajni 44” Agnieszka Cubała - pomyślałam, że w historiografii tego zrywu bardzo brakuje książki poświęconej ludności cywilnej. A przecież to ta grupa zapłaciła za decyzję o godzinie „W” najwyższą cenę, nie tylko wspierając walczących powstańców, lecz także ginąc w masowych egzekucjach czy pod gruzami zbombardowanych kamienic. Pomimo tego w większości publikacji temat pojawia się marginalnie – jako tło dla aspektów militarnych, politycznych czy międzynarodowych albo w  postaci danych statystycznych, mających stanowić kluczowy argument w toczonym od lat sporze o sens powstania, jego skutki i ocenę. Jest to tym dziwniejsze, że sami żołnierze wielokrotnie mówili o swego rodzaju długu, jaki zaciągnęli u ludności cywilnej stolicy. Wspominał o nim między innymi Stanisław Kwiatkowski, ps. Mróz, ze Zgrupowania „Chrobry II”: „Powstańcza walka nie mogłaby trwać tak długo, gdyby nie olbrzymia pomoc ludności cywilnej, która przenosiła rannych, budowała barykady, kopała rowy i  studnie, grzebała zabitych, gasiła pożary, odkopywała ludzi w zawalonych domach, dokarmiała powstańców […]”

[…] spotkania z powstańcami i rodzinami warszawiaków doprowadziły mnie do napisania niniejszej książki. Opowiada ona o cywilnych mieszkańcach stolicy uczestniczących w powstaniu warszawskim. O ludziach, o których do tej pory pisało się rzadko, ponieważ ich historie kolejnym pokoleniom Polaków wydawały się nieheroiczne – nie przemawiały do wyobraźni, nie poruszały serc, a  przede wszystkim nie nadawały się do budowania mitu i  legendy. O  zwyczajnych warszawiakach, którzy „bez narkotyku wielkich czynów konali w męce dla wawrzynów”, zdobiących po dziesięcioleciach najczęściej tylko skronie osób należących do szeroko rozumianych struktur wojskowych. A przecież to cywile przez 63 dni zrywu stolicy ponosili najwyższe ofiary, składając na szańcu walki o wolność to, co najcenniejsze: domy, rodziny i własne życie. Pod gruzami i w pożarach ginął nie tylko dorobek pracy wielu pokoleń, ale także wspaniałe dzieła sztuki i kultury – prace wybitnych pisarzy, poetów, malarzy, rzeźbiarzy czy naukowców. Pomimo tak wielu cierpień, wyrzeczeń oraz traumatycznych doświadczeń ludność cywilna miasta aż do kapitulacji wspierała walczących.

[…]

Mieszkańcy opuszczają stolicę po kapitulacji powstania warszawskiego. X 1944 / fot. NAC

Mieszkańcy opuszczają stolicę po kapitulacji powstania warszawskiego. X 1944 / fot. NAC

Choć Niemcy nakłaniali ludność cywilną do opuszczenia miasta – mając nadzieję, że osłabi to morale walczących i utrudni im dalszą obronę – to skuteczność tych apeli była niewielka. Niektórzy rezygnowali dosłownie w ostatniej chwili. Wspomina o tym Maria Tarnowska, przedstawicielka Polskiego Czerwonego Krzyża i pełnomocniczka strony polskiej podczas rozmów kapitulacyjnych z Niemcami: „Warszawiacy są jednak nieprzewidywalni. Z radością przyjęli możliwość opuszczenia zrujnowanego miasta, ale gdy nadeszła pora wymarszu, wielu dochodziło do wniosku, że nie mogą opuścić powstańców, którzy zostali, by walczyć. Widziałam osoby, które czekały już w kolejce, lecz nagle chwytały bagaże i zawracały.” Za tę bohaterską postawę cywile zapłacili ogromną cenę. To oni stanowili najliczniejszą grupę ofiar powstania. Ginęli masowo, nierzadko podczas zbiorowych egzekucji przeprowadzanych w  czasie rzezi Woli, w  piwnicach zbombardowanych domów i  szpitalach wszystkich dzielnic miasta, a  także na Zieleniaku czy w okolicach kościoła św. Wojciecha. Potwierdzają to straszliwe statystki: w  sierpniu i  wrześniu 1944 roku zginęło ponad 16 tysięcy powstańców i około 150 tysięcy cywilów, choć coraz częściej mówi się, że liczba ta mogła być nieco niższa i wynosić około 120 tysięcy.

A. Cubała "  „Zwyczajni’44. Ludność cywilna w powstaniu warszawskim” ( fragmenty )  

Autor:
Jolanta Drużyńska

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię