Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Żołnierze w długich kolejkach do psychiatry. "To nie są słabi ludzie"

Około tysiąca pacjentów czeka w kolejce do psychiatry, 80 proc. z nich to mundurowi. Oddział dzienny psychiatrii 5. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie pęka w szwach. Planowy termin przyjęć sięga 2026 roku. - Poza wsparciem specjalistów oddział prowadzi pilotaż intensywnych zajęć i warsztatów wspierających - wylicza ordynator oddziału lek. psychiatra Karolina Grządziel w rozmowie z Joanną Gąską.

fot. Zdjęcie ilustracyjne, źródło: pixabay.com

- Do oddziału zgłaszają się wysokiej klasy specjaliści, ludzie, którzy musieli przyjąć pewne standardy zachowań. Pojawiają się kierownicy poszczególnych struktur. Mamy komendantów, naczelników. Część z nich ma głęboką świadomość, że gdyby tylko mogli i posiadali takie zasoby, szerzej proponowaliby swoim ludziom skorzystanie z profilaktycznego programu przeciwdziałania wypaleniu zawodowemu, po to, by móc zatrzymać na stanowiskach wysoko wykwalifikowaną kadrę - przekonuje Karolina Grządziel. - Osoby, które doświadczają syndromu wypalenia zawodowego, PTSD, stresu, zaburzeń adaptacyjnych, to nie są osoby słabe, które mają jakąś skazę na charakterze - dodaje. 

Poza leczeniem pacjentów, którzy odeszli ze struktur, oddział przyjmuje również mundurowych będących w czynnej służbie zawodowej. Lekarze w ramach NFZ, prowadzą  prewencyjny program terapeutyczny.

- Trwa on minimum 4 tygodnie, od poniedziałku do piątku, przez co najmniej 5-6 godzin dziennie. To jest maraton i pacjenci w taki sposób o tym mówią - przekonuje lek. psychiatra.

Tylko w ubiegłym roku lekarze przyjęli na oddziale 900 pacjentów.

Autor:
Joanna Gąska

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię