Wystawa „Niezmienność” to realizacja zamysłu kuratorskiego Zofii Weiss łącząca fotografie Tatr i Zakopanego z przełomu XIX i XX wieku Klementyny z Dzieduszyckich hr. Szembekowej z malarstwem i rzeźbą artystów dwudziestego wieku i całkiem nam współczesnych, którzy inspirowali się tymi samymi tematami.
„Niezmienność” - to nawiązanie do naszej tradycji – mówi Zofia Weiss. „Niezmienność” to jest to, co doceniamy na Podhalu i dlatego tak bardzo kochamy tam jeździć, pomimo wielu gorzkich słów, które wypowiadamy na temat Krupówek, Zakopanego czy górali. Jednak ciągnie nas tam dziś, tak jak z końcem XIX wieku ciągnęło tam artystów i ludzi ze wszystkich zaborów Polski. To wtedy rozpoczął się ten wielki ruch do Zakopanego. Z dalekiej Litwy przyjechał Stanisław Witkiewicz, przyjechała również hrabina Szembekowa z domu Dzieduszycka ze swoim aparatem fotograficznym. W latach 1897 -1905 zrobiła szereg zdjęć w Tatrach i w Zakopanem, w tym górali przy pracy czy świętujących niedzielę pod kościołem. Ten zespół fotografii połączyliśmy, jako spinająca narrację, z malarstwem, z wybranymi pracami ze sztuki XX wieku jak również z pracami najmłodszych artystów, studentów krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych co związane jest z profilem naszej galerii, uczestników zakopiańskich plenerów.
Fotografie Klementyny z Dzieduszyckich hr. Szembekowej wykonane z reporterską dociekliwością i wrażliwością dokumentują dawne Zakopane i Tatry. Wśród fotografii znalazły się portrety zarówno miejscowych górali jak i bywających w Zakopanem przedstawicieli świata nauki i kultury.
Z pewnością Klementyna była fascynującą osobą. Była jedną z czterech córek Włodzimierza Dzieduszyckiego, twórcy Muzeum Przyrodniczego we Lwowie, marszałka sejmu galicyjskiego, mecenasa sztuki – mówi Mateusz Dzieduszycki praprawnuk Włodzimierza. To on m.in. wsparł edukację brata Alberta Chmielowskiego, którego potem Klementyna sfotografowała ( zdjęcie znajduje się na wystawie ) wśród innych znanych postaci odwiedzających Zakopane. Należeli do nich też m.in. Henryk Sienkiewicz i Witkiewicze Stanisław i jego syn Stanisław Ignacy. To było grono osób, z którym Klementyna spotykała się w Zakopanem. Ale Klementynę fascynowało przede wszystkim codzienne życie górali. Ona była prawdziwą reportażystką. Warto uświadomić sobie, że to była druga połowa XIX wieku, kiedy pojęcie reportażu nie było jeszcze praktycznie znane a mówimy o fotografiach, które spokojnie można pokazać obok prac największych twórców dwudziestowiecznej fotografii, najwybitniejszych dzieł reportażystów np. ze słynnej Agencji Magnum, która słynie z portretowania też codzienności. Oczywiście dostrzegalna jest tu różnica jeśli chodzi o technikę fotografowania czy pewną śmiałość [ w pokazywaniu ludzi, wydarzeń ] ale Klementyna posługiwała się takimi środkami wyrazy, które absolutnie usprawiedliwiają mówienie o pewniej niezmienności. Niezmienności wrażliwości, piękna, zasad kompozycji a przede wszystkim czegoś co można nazwać takim momentem fotograficznym, w którym artysta decyduje o naciśnięciu migawki, kiedy pojawia się ten kadr, ten moment ruchu postaci, coś się dzieje na drugim planie. I to właśnie Klementyna w absolutnie genialny sposobi umiała uchwycić.
Na wystawie pokazanych zostało czterdzieści fotografii wykonanych przez Klementynę z Dzieduszyckich hr. Szembekową, które pochodzą z kolekcji Stefana Okołowicza, artysty fotografika, witkacologa, badacza fotografii Witkacego, jednego z fundatorów Instytutu Witkacego w Warszawie.
W kolekcji Stefana Okołowicza znalazło się ok. trzystu szklanych negatywów zdjęć Klementyny o wymiarach 4 na 6,5 cm – mówi Melania Dzieduszycka. Klementyna korzystała z takiego aparatu jaki wówczas był dostępny dla tych, którzy mieli pieniądze ( najprawdopodobniej był to aparat francuskiej firmy Gaumont), bo to jednak w tym czasie było bardzo kosztowne hobby. Z tych zachowanych trzystu szkiełek Stefan Okołowicz bardzo skrupulatnie opracował do tej pory sto negatywów. Po raz pierwszy pokazane one były w 2014 roku na wystawie w willi Oksza, filii Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem. Wystawa nosiła tytuł „Staś W. skacze przez płot”. Na zdjęciu był uchwycony przez Szembekową 14. letni Staś Ignacy „ w locie nad płotem ogrodu Witkiewiczów na Krupówkach”. Szembekowa była bardzo zaprzyjaźniona z Witkiewiczami a zdjęcie przedstawiające Szembekową, które znajduje się także na plakacie anonsującym wystawę „Niezmienność”, zrobił właśnie młody Staś Witkiewicz. Te zdjęcia opracowane przez Okołowicza były również prezentowane na wystawie w Muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu i w Centrum Kultury w Zarzeczu, podczas jednego z wydarzeń trwających ( także w tym roku) obchodów 200. rocznicy urodzin ojca Klementyny - Włodzimierza Dzieduszyckiego. W Krakowie zdjęcia Szembekowej pokazywane są po raz pierwszy a dodajmy, że w tym roku obchodzić będziemy jej 170. rocznicę urodzin.
Fotografiom Klementyny z Dzieduszyckich hr. Szembekowej towarzyszą m. in. obrazy malowane przez nieżyjących już artystów jak Józef Pieniążek, Włodzimierz Karcz,Józef Mularczyk także znakomity cykl portretów górali,autorstwa współczesnego twórcy Janusza Szpyta. Dialog z historią, w tym też z dwiema fotografiami Klementyny, prowadzi rzeźba słowackiego artysty Miroslava Mlkvika absolwenta ASP w Krakowie, przedstawiająca przekazywanie, na cele dobroczynne, pierścionków przez Helenę Modrzejewską, na ręce brata Alberta Chmielowskiego. Do postaci Witkacego odwołuje się popiersie artysty wyrzeźbione przez Agnieszkę Sowińską - Nosek, a także prace graficzne Wiktora Wiatra - potrójny portret Witkacego w technice suchej igły i mezzotinty oraz karty z komiksu inspirowanego jego twórczością. Na wystawie prezentowane są prace wytrawnych akwarelistów : Małgorzaty Flis, Michała Suffczyńskiego jednego z założycieli Stowarzyszenia Akwarelistów Polskich a także cała seria obrazów studentów uczestników plenerów zorganizowanych przez Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie, która od 1927 roku w Zakopanem na Harendzie prowadzi swój Dom Plenerowy. Wystawę spina duży cykl tatrzańskich akwarel Iwo Nowina Konopki.
To co możemy zobaczyć na wystawie – pisze kuratorka Zofia Weiss - jest namacalnym świadectwem tej właśnie tytułowej „Niezmienności” – której tak naprawdę zawsze na Podhalu poszukujemy, jako naszej wspólnej kulturowej polskiej tradycji.
„Niezmienność” - Zofia Weiss Gallery Kraków 5.01 - 02.02 2025