Rzekotki, kumaki nizinne i wszystkie gatunki polskich ropuch. Na Ponidziu w województwie świętokrzyskim rozpoczęły się żabie gody. Monitoring płazów prowadzą naukowcy z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie. "Płazy zaczynają wydawać odgłosy po zmierzchu. To konkurs na najsilniejszego samca" - powiedział dr hab. Paweł Adamski, profesor Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie. Przy pomocy nagrania samców określonych gatunków, prowokuje je do reakcji. Dzięki temu można sprawdzić, czy dane oczko wodne jest zamieszkałe.
Wiosną, gdy temperatura powietrza stopniowo rośnie, a woda w mniejszych zbiornikach ogrzewa się, płazy zaczynają gody. Jedną z pierwszych żab, która budzi się z zimowego snu, jest żaba trawna. Można ją już zobaczyć nawet pod koniec lutego i na początku marca. Żaby moczarowe budzą się po nich - pod koniec marca lub na początku kwietnia. Płazy są czułe na temperaturę. Kiedy nagle pojawią się chłody, czekają na lepsze czasy. Potrzebują ciepła i wilgoci. Po żabach moczarowych do godów przestępują ropuchy. Ich gody mogą trwać nawet do czerwca. Dźwięki godowe wydawane przez rzekotki mają ponad 70 decybeli. Kumaki nizinne czy ropuchy również intensywnie kumkają dla swoich potencjalnych partnerek.
To pomiar decybeli. Na #Ponidzie rozpoczęły się żabie gody. Rzekotki wydają dźwięk o mocy ponad 70 decybeli. Kumak nizinny, ropuchy, też mają moc.O monitoringu płazów po 18.05 w @RadioKrakow #ochrona #przyroda #ekologia #wildlife pic.twitter.com/ctdWsgg1WA
— ewa szkurlat (@EwaSzkurlat) April 16, 2025
Ponidzie to raj dla płazów. Jest tam sporo zbiorników wodnych, z dala od ludzkich siedzib. Naukowcy odtworzyli siedliska i monitorują ich liczebność.
Monitoring płazów prowadzony jest w ramach projektu „Renaturyzacja śródlądowej delty rzeki Nidy”. Kilkudziesięciu krakowskich naukowców pracuje nad przywróceniem m.in. łęgów wierzbowych, topolowych, olszowych i jesionowych, odtworzeniem optymalnych warunków siedliskowych dla ptaków i przywróceniem na ten teren gatunków objętych ścisłą ochroną jak. m.in. : małża - skójki gruboskorupowej czy żółwia błotnego.
Wartość projektu to ponad pięć milionów euro. Komisja Europejska dofinansowuje 60%, a resztę - Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i Województwo Świętokrzyskie – Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych. Projekt jest realizowany na obszarze o powierzchni ok. 400 ha.