Serial „Wzgórze Psów” rozgrywa się w fikcyjnym miasteczku Zybork, które wypełnione jest siecią lokalnych układów i interesów. Główny bohater, Mikołaj Głowacki, wraca do rodzinnych stron po niemal dwóch dekadach spędzonych w Warszawie. Ten powrót jest pełen napięcia i wspomnień, które szybko okazują się być punktem wyjścia dla wielu konfliktów i tajemnic.
W serialu występuje plejada znanych polskich aktorów. W rolę Mikołaja Głowackiego wciela się Mateusz Kościukiewicz, a jego żonę gra Jaśmina Polak. Widzowie z niecierpliwością oczekiwali również na występ Roberta Więckiewicza w roli Tomasza Głowackiego, ojca Mikołaja.
Robert Więckiewicz dostarcza solidną i wielowymiarową kreację postaci Tomasza. Jego bohater to figura skomplikowana, łącząca w sobie cechy patriarchalnego lidera, aktywisty oraz dobroczyńcy, co czyni go niezwykle interesującym. Z kolei Mateusz Kościukiewicz w roli Mikołaja Głowackiego budzi mieszane uczucia. Jego kreacja jest minimalistyczna, wręcz wycofana, co nie wszystkim przypadnie do gustu. Postać jest bierna, pozbawiona wyrazistości i charyzmy, co niestety odbiera jej potencjalną siłę dramatyczną. Taki wybór artystyczny może być interpretowany jako próba pokazania wewnętrznej walki bohatera, ale dla wielu widzów okazuje się mało przekonujący i nie angażuje emocjonalnie.
Największym zarzutem wobec „Wzgórza psów” jest jednak warstwa dźwiękowa. Dialogi są często niesłyszalne, co znacznie utrudnia odbiór fabuły. Niewłaściwa proporcja między głośnością dialogów a muzyką sprawia, że wiele ważnych scen traci na swojej sile. Problem ten jest szeroko komentowany przez widzów i krytyków filmowych, którzy zwracają uwagę na techniczne niedociągnięcia. Obejrzenie serialu z włączonymi napisami jest wręcz konieczne, by w pełni zrozumieć fabułę i dialogi między bohaterami. To rozczarowujące, szczególnie w kontekście wysokich oczekiwań wobec produkcji opartej na tak solidnym materiale literackim.
Jakub Żulczyk, autor powieści, aktywnie uczestniczył w tworzeniu scenariusza, co budziło nadzieję na wierną i dobrze przemyślaną adaptację. Współpracował z uznanymi reżyserami, takimi jak Piotr Domalewski i Jacek Borcuch, którzy wnieśli swoje doświadczenie i unikalny styl do produkcji. Piotr Domalewski, znany z filmu „Cicha noc”, jest uznawany za jednego z najbardziej obiecujących polskich reżyserów młodego pokolenia. Jego zaangażowanie w „Wzgórze psów” dodawało produkcji prestiżu i podnosiło oczekiwania widzów. Jacek Borcuch, który również pojawia się na ekranie jako redaktor warszawskiej gazety, wnosi do serialu swój charakterystyczny sposób opowiadania historii.
Niestety, mimo tych wszystkich atutów, potencjał serialu nie został w pełni wykorzystany. Widzowie mogą czuć niedosyt, szczególnie jeśli chodzi o rozwinięcie niektórych wątków i wykorzystanie pełni możliwości, jakie dawał literacki pierwowzór.
(cała rozmowa do posłuchania)