- A
- A
- A
Światowe Dni Młodzieży 2016. To będzie wydarzenie wyjątkowe na skalę światową
Krakowski ZIKiT opublikowała plany organizacji transportu w mieście podczas Światowych Dni Młodzieży.Czytaj: Władze Krakowa zaprezentowały koncepcję organizacji ruchu w mieście w czasie ŚDM 2016
AK - Panie profesorze prezydent Majchrowski na pytanie jak żyć w czasie ŚDM odpowiedział, że najlepiej wyjechać, albo przygotować się na piesze wędrówki. Czy to najlepsza odpowiedź na to pytanie?
AS - Nie. Moim zdaniem to było bardzo ostre sformułowanie. Będą problemy. To oczywiste, natomiast nie do tego stopnia, żeby nie dało się żyć. To jest tylko kilka dni. Nie demonizujmy tych wydarzeń i nie mówmy, że miasto będzie sparaliżowane. To jest nieprawda. Będzie kilka dni utrudnień.
AK - W dokumencie ZIKiTu jest napisane „ruch pieszy będzie stanowił podstawowy środek transportu w całym okresie ŚDM”.
AS - Ale głównie dotyczy to pielgrzymów, którzy przyjadą i oni są przygotowani, żeby pokonywać pieszo duże dystanse, bo tak to zwykle bywa podczas tego typu wydarzeń. Jeśli chodzi o mieszkańców, to transport zbiorowy będzie funkcjonował. Samochodem też będzie można dojechać, bo ta koncepcja szczegółowa pokazuje zamknięcia odcinków ulic, ale nie zamyka miasta na cały tydzień. To są zamknięcia wybiórcze. Po drugie policja jest od tego, żeby elastycznie reagować na potrzeby. Jeżeli np. w dokumencie jest napisane, że jakaś ulica jest zamknięta do 18, a już o 17 będzie pusto, to się ją otworzy.
AK - Na planach są całe zamknięte dzielnice.
AS - Słowo „zamknięte” jest trochę nadużywane w tym kontekście. Tam będzie ruch ograniczony. Mieszkańcy będą mogli wjechać i wyjechać. Natomiast jak ktoś z zewnątrz będzie chciał wjechać to w określonych godzinach będzie miał kłopot.
AK - Czyli jak ktoś tylko pracuje to nie wjedzie.
AS - To musi korzystać z transportu zbiorowego...
AK - ...który udźwignie tylko 40 proc. potrzeb.
AS - Mówimy o sytuacji, w której pojawia się jakieś wydarzenie np. msza na Błoniach czy w Brzegach i kilka godzin przed tym wydarzenie rzeczywiście będą utrudnienia. Wtedy na to wydarzenie będą zmierzały tłumy ludzi i wtedy rzeczywiście możliwości transportu zbiorowego są na poziomie 40 proc.
AK - Skoro jesteśmy przy Brzegach. Wojewoda małopolski, że jest plan B na miejsce kulminacyjnego spotkania z papieżem. Mianowice Błonia w Krakowie. Powiedział także, że jest plan c, ale tego trzeciego miejsca nie podał. Czy Pan jako autor koncepcji wie coś o planie C?
AS - To jest pytanie do pana wojewody. Nie mam informacji na temat planu C i nie słyszałem o szczegółowej dyskusji, żeby zmienić lokalizację Pól Miłosierdzia, ale może ktoś gdzieś na szczytach władzy takie dyskusje prowadzi.
AK - A jeżeli doszłoby do realizacji planu B i nie będzie to 2 mln ludzi tylko mniej. Tyle ile się na Błoniach zmieści. Czy to Pańskie opracowanie da się do tego przystosować?
AS - Nie trzeba by je trochę przerobić, bo nasze założenia były zupełnie inne. Zaproponowaliśmy ograniczenie ruchu w części ulic, które prowadziły z Błoń do Brzegów. Efekt jest taki, że gdybyśmy teraz zrezygnowali z wydarzenia w Brzegach, to część ulic nie musi być zamknięta, bo i po co. Natomiast obawiam się, że prowadzenie wszystkich wydarzeń na Błoniach bardzo mocno by ograniczyło możliwości przemieszczania się po Krakowie. Wtedy rzeczywiście byłby kłopot przez kilak dni.
AK - Jest kłopot komunikacyjny z wypełnieniem błoń w Brzegach i późniejszym ich opuszczenie, czy ewentualną ewakuacją. Prezydent Majchrowski najpierw mówił o 8 godzinach, a dzisiaj zasugerował, ze może być prawie jak w Kolonii, gdzie opuszczanie miejsca spotkania trwało 20 godzin. Jak będzie w Brzegach?
AS - Zgodnie z opracowaniem przygotowanym dla tego terenu szacuje się, że wychodzenie będzie trwać przez 6 – 8 godzin. Do tego trzeba dodać czas dojścia do parkingów i dalej wyjazd z miasta. Cały wyjazd może się opóźnić. Jednak podkreślam, że tu chodzi o jedne moment. Niedzielę po południu kiedy skończy się msza na Polach Miłosierdzia. To może potrwać kilkanaście godzin.
AK - Czy tam jest dostatecznie dużo drug ewakuacji?
AS - Według autorów tego opracowania drogi ewakuacji, które tam są przygotowane, są właściwie wykorzystane.
AK - Pan zostaje czy wyjeżdża?
AS - Zostaję. Będę do końca miesiąca, a dodatkowo zaprosiliśmy do siebie kilka osób.
Wojciech Musiał – Lubię cytat z Churchilla. „Najlepsza improwizacja, to improwizacja w 100 proc. zaplanowana.” Czy takie wydarzenie jak ŚDM można w 100 proc. zaplanować?
AS – Nie ma takiej możliwości. Jeśli chodzi o mszę na Błoniach w Krakowie sprawa jest tak dobrze przetestowana, że tu wszystko wiemy. Natomiast jeśli chodzi o to, co się będzie działa w ciągu całego tygodnia nie mamy możliwości, żeby przewidzieć wszystkie konsekwencje tego co się wydarzy. Improwizacja będzie musiała w wielu aspektach funkcjonować. Policja, służby miejskie i ratownicze wiedzą, że muszą postępować elastycznie do potrzeb. Dodam, że wydarzenie, które odbędzie się w Krakowie jest wyjątkowe na skalę światową. Nigdzie jeszcze nie miała miejsca sytuacja, w której do miasta, które ma 700 tys. mieszkańców przyjedzie milion może dwa, a może więcej. Poprzednie ŚDM miały miejsce na większym obszarze i bardziej zaludnionych. Choćby Madryt czy Rio de Janeiro. To były metropolie, świetnie skomunikowane i tam ci ludzie nie stanowili takiego problemu.
AK - No ale jak mniejsze miasto to można na piechotę.
AS - I to jest właśnie ta zaleta.
WM – Czyli te doświadczenia z poprzednich ŚDM do Krakowa nie pasują?
AS – Zupełnie nie pasują. Mamy lokalną specyfikę, geografię miasta. To połączenie transportowe, liczba mostów to wszystko powoduje, że mamy tu wyjątkową sytuację.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
10:04
Od czwartku zmiana organizacji ruchu w Krakowie w związku z budową odcinka S7
-
10:02
Dizajn między kulturami – projektowanie mody łączącej odmienne tradycje. Muzeum Manggha zaprasza.
-
09:58
VI Ogólnopolski Konkurs Plastyczny pt. „Z moich rodzinnych stron – zabytki zapomniane, warte ocalenia”
-
09:34
Muzyczna opowieść w folkowych rytmach w Klubie Płaszów
-
09:25
Konferencja Pełno(s)prawny Student, czyli właściwie co?
-
09:04
Gołoledź dała się we znaki kierowcom. Karambole na A4 i w Buskupicach Radłowskich
-
08:15
Łukasz Kmita: Radosław Sikorski będzie dla nas łatwiejszym przeciwnikiem
-
08:02
Turyści utrudniali akcję ratownikom TOPR. Bezmyślność czy brak wiedzy?
-
07:42
Diecezja Tarnowska pomaga dzieciom ze Strefy Gazy
-
07:24
Wilki znowu przestraszyły mieszkańców powiatu tarnowskiego. Będzie dodatkowy odstrzał?
-
22:00
Władza, krew, teatr i film. Kontynuujemy rozmowę o „Makbecie”