W nocy z 20/21 sierpnia 1968 r. rozpoczęła się Operacja „Dunaj”. Pod tą nazwą kryje się interwencja wojskowa państw Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, która miała udaremnić wprowadzenie w życie reform społecznych i gospodarczych Aleksandra Dubčeka. Reformy te, które przeszły do historii pod nazwą Praskiej Wiosny, miały zliberalizować system komunistyczny i doprowadzić do wprowadzenia w życie postulatów „socjalizmu z ludzką twarzą”. W czasie rozmów między przywódcami państw komunistycznych Władysław Gomułka nie tylko aktywnie wspierał pomysł interwencji zbrojnej w Czechosłowacji, ale także wyraził zgodę na udział wojsk polskich w tej operacji.
Wydarzenie to spotkało się z dużym sprzeciwem w samej Polsce. Nieco ponad dwa tygodnie po przekroczeniu przez czołgi granicy rozegrał się kolejny dramat. 8 września w czasie ogólnopolskich dożynek na wypełnionym tłumnie Stadionie Dziesięciolecia aktu samospalenia dokonał Ryszard Siwiec. 59-letni były żołnierz AK chciał w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec wkroczenia wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji. Przed wyjazdem do stolicy nagrał na taśmie magnetofonowej swoje przesłanie, które zakończył słowami: „Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!".
Polskie społeczeństwo zaprotestowało przeciwko interwencji wyrażając poparcie dla Czechów i Słowaków. Najpopularniejszą formą protestu były ulotki i napisy na murach. W okresie od 21 do 31 sierpnia odnotowano 143 przypadki kolportażu na terenie 64 miejscowości obejmujących 2147 egzemplarzy ulotek oraz ponad 200 „wrogich” napisów. Różny był charakter ulotek. Niektóre ukazywały się jednorazowo, przyczepiane do witryn sklepowych i budynków dworca, inne były powielane w kilkuset egzemplarzach. Technika ulotek była rozmaita: pisane ręcznie, na maszynie, na drukarenkach szkolnych czy na powielaczach. Niektóre zawierały jednozdaniowy protest: „Ręce precz od Czechów”, „Niech żyje Dubček”, „Wycofać wojska z CSRS”. Inne z kolei przybierały formę otwartego protestu: „Hańba agresorom hańbiącym Polskę i socjalizm. Niech żyje wolna CSRS”, „Naród polski solidaryzuje się z narodem czechosłowackim”, „Czyżby wola całego narodu? Faszyzm. Nie chcemy wojny i okupacji, pragniemy wolności.”
Wyrazy oburzenia okazywali również mieszkańcy Małopolski. Do kolportażu ulotek dochodziło w Nowym Targu, Tarnowie, Rabce. W samym Krakowie na pomniku Adama Mickiewicza wywieszono flagę Czechosłowacji.