Paula Kinaszewska, Mateusz Wachowiak oraz Bartłomiej Woźniak opowiadali w Przed Horyzontem o tym, jak od 2016 roku wędrują tradycyjną, a równocześnie nowoczesną ścieżką. Niebanalna stylistyka, a ostatnio także udział w ścieżce dźwiękowej do „1670” sprawiły, że WoWaKin cieszy się popularnością wśród bardzo różnej publiczności. Pomimo wszystko twórcy nie mają poczucia, żeby hitowy serial bardzo odmienił ich artystyczne życie, chociaż...
Nie mamy żadnych kompleksów w stosunku do platformy, na której serial jest pokazywany. Chociaż...Czasem się zastanawiasz dlaczego, pomimo tego, że nagraliśmy trzy płyty, objeździliśmy kawał świata, zagraliśmy już chyba na większości festiwali w Polsce, tych z muzyką tradycyjną, ale także world music, to po prostu ludzie nas kojarzą czasem tylko dlatego, że nagraliśmy coś do serialu.
Tym bardziej, że w momencie, kiedy film się pojawił, już prawie zapomnieli, że ich dźwięki w nim zabrzmią. Mówi Paula Kinaszewska- skrzypaczka i wokalistka w WoWaKin:
Im jestem starsza, tym bardziej staję się wyznawczynią poglądu, że naprawdę rzeczy dobre, brzemienne w skutki często zdarzają się, mam wrażenie, przypadkowo. Czyli to nie tak, że człowiek coś sobie wypracuje i dojdzie do czegoś, tylko nagle spadają jak gruszka na głowę. (…) Nagrywając tę muzykę do serialu, nie wiedzieliśmy do końca do czego nagrywamy, bo wszystko zawsze w produkcjach filmowych owiane jest wielką tajemnicą. Któregoś wieczoru dostajemy na messengerze wiadomość od naszej koleżanki: Ale fajnie, że zagraliście w tym serialu. A ja opisuję: Ale w jakim serialu? Nie graliśmy w żadnym serialu...
- dodaje akordeonista Mateusz Wachowiak.