Zapis rozmowy Jacka Bańki z Wojciechem Kozakiem, wicemarszałkiem Małopolski i mieszkańcem Wieliczki.
Najważniejsze spotkanie w ramach ŚDM odbędzie się w Brzegach. To ma być wielka szansa dla Wieliczki. Na czym ona miałaby polegać?
- Dziedzictwo kulturowe Wieliczki to kopalnia i miasto solne. To gmina, która jest dobrze zarządzana. Logistyczne przygotowanie, którego podjęła się gmina przy wsparciu wielu instytucji pokaże, że wszystko będzie na piątkę.
Jest pan mieszkańcem Wieliczki. Co się powinno zmienić w gminie po ŚDM?
- Powstaje nowa strefa ekonomiczna. Ona zaczyna działać. To środki 13 milionów z regionalnego programu. Kolejna strefa jest w trakcie budowy. Inwestor przekaże obiekty w tym roku. Na terenie strefy stanie też ołtarz. Zalety to przebiegająca autostrada. Wtedy będzie tam dodatkowy zjazd. Będą dwa przystanki kolejowe i może jeszcze jeden przystanek dla specjalnego pociągu. Sama Wieliczka jest 5 kilometrów od Brzegów. Niedaleko jest do lotniska. Jeśli chodzi o zabezpieczenie to wiemy, że Serafa będzie zabezpieczona. Służby będą pracowały. Będą dwa mostki.
To nie jest magiczne myślenie, że jeśli wyznaczy się strefę ekonomiczną to od razu będą miejsca pracy? Stref w Małopolsce nie brakuje. Tam są problemy z inwestorami.
- Strefa ekonomiczna jest teraz zabudowywana. To fakt. Małe strefy, mamy ich ponad 20, czekają na zachęty gmin. Ta strefa zaczęła działać. Popieramy strefy jak jest gotowy inwestor, który chce działać. Tu jest inwestor. To dobry czas, żeby ta strefa stała się sławna.
Czyli skończą się ŚDM, jest inwestor i są nowe miejsca pracy?
- Nowe miejsca pracy będą zaraz udostępnione.
Jak wygląda sprawa kosztów? Ile da województwo a ile gmina?
- W tej chwili nie padły jeszcze deklaracje. Spotkanie, które się odbyło to deklaracje, które nie określają kosztów. Jak chodzi o zabezpieczenie rzeki to będzie to po naszej stronie. Podobnie budowa kładek. To będzie określone. Podzielimy udziały kurii, województwa i powiatu. Jak weźmiemy pod uwagę szpitale to są to duże koszty. Zabezpieczenie stacji pogotowia, transportu. Nie widziałem podliczenia, ale to się pojawi niedługo.
Co będzie leżeć po stronie województwa?
- Zostanie to niedługo określone.
Jaka powinna być korzyść z tego, że w lipcu przyszłego roku przyjadą do Małopolski pielgrzymi?
- To promocja, której do tej pory nie było, jeśli chodzi o imprezę. Promowanie przez spotkanie się młodzieży jest numerem 1. Małopolska zaistnieje, nie tylko sama gmina Wieliczka. Małopolska będzie promowana. Otworzenie tych wszystkich miejsc związanych z Janem Pawłem II będzie ważne. Kraków, Wieliczka, Wadowice, Stary i Nowy Sącz. Tam młodzi pielgrzymi spędzą czas.
Na tydzień przyjadą młodzi z całego świata. Jak się powinno przygotować do tego województwo? Na co trzeba dać pieniądze?
- Możliwość szybkiego dotarcia na miejsce, do Brzegów, musi być zrobione pedantyczne. Musi być zaplecze medyczne, bezpieczeństwo. Policja się tym zajmie. Jak to będą dwa miliony młodzieży to służby muszą być gotowe. Wyżywienie dwóch milionów ludzi też jest ważne. To musimy zapewnić.
Co mówią mieszkańcy? Oni się cieszą czy są przestraszeni?
- W społeczności wielickiej jest dużo obaw. Wiemy, że przemieszczenie 2 milionów ludzi to poważna sprawa. Deklaracje noclegów jednak spływają. Jest otwartość i to cieszy. Jeśli na początku deklaracji było mało to one teraz spływają. Ludzie się przekonują. Jak będą szczegółowe informacje to przekonanie będzie duże.