"Przywróciliśmy porządek prawny opisany w regulaminie Sejmu, że wyboru sędziów dokonuje się na 30 dni przed upływem ich kadencji" - mówił poseł Bernacki. Odpierał też zarzuty, że PiS próbuje zlikwidować trójpodział władzy w Polsce. "My chcemy go wzmocnić" - zapewniał poseł.
Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PiS, Włodzimierzem Bernackim.
Podczas wczorajszej awantury w sprawie sędziów Trybunału Konstytucyjnego marszałek Morawiecki mówił, że prawo, które nie służy narodowi, to bezprawie i prawo to nie jest świętość. Pan się z tym zgadza?
- Tak. To znaczy jest tak, że to wystąpienie posła Morawieckiego miało szczególny wydźwięk w sytuacji kiedy wcześniej, przez prawie godzinę, przedstawiciele Nowoczesnej nie pozostawiali na nas suchej nitki. Nie czułem się dobrze, jak mówiono o cynizmie, braku honoru. Wcześniej poseł Kropiwnicki mówił o brunatnych koszulach. Te słowa podkreśliły mocno to, co się działo wczoraj w parlamencie. To opisanie działań, które podjęliśmy jakiś czas temu. To dąży do naprawienia sytuacji prawnej związanej z Trybunałem.
Prawo nie jest w Polsce świętością. O tym mówił Kornel Morawiecki. Pan się z tym zgadza. Posłowie PiS stoją ponad prawem? Nie ma tam miejsca dla Nowoczesnej, PO i PSL?
- Ja przez 4 lata byłem posłem opozycyjnym. Z zadziwieniem teraz, jako przedstawiciel partii rządzącej słyszę, że jak chodzi o nowelizację dokonaną przez poprzedni Sejm to ta nowelizacja została dokonana przez Sejm. Dzisiaj czytam, że te wczorajsze zmiany zostały dokonane rękami PiS. Są dwa języki. W poprzednim czasie to nie PO-PSL, ale Sejm. Dzisiaj nie Sejm, ale PiS.
Przecież posłowie Nowoczesnej mówili, że pierwsza zaczęła to psuć Platforma a teraz dołączyli do tego posłowie PiS.
- Cieszę się, że pan to podkreśla. To prawo zostało zepsute przez PO. My jedynie naprawiamy to, co szwankuje. Taki przekaz musi być. Wszyscy zgadzają się co do tego, że należy mówić o duchu prawa i literze prawa. Te sfery się dopełniają. Mówimy też, że pewien kanon normatywny powinien w takiej samej mierze nas obowiązywać. Przyjmijmy taką samą miarę wobec tego, co miało miejsce w poprzedniej kadencji, do obecnej. My przywróciliśmy porządek prawny. Regulamin Sejmu mówi, że powoływanie sędziów Trybunału dokonuje się na 30 dni przed. Ten artykuł jest, tak jak był, kiedy PO naruszyła ten przepis. Oni zdecydowali się na czas 3 miesięcy. Pamiętajmy o tym.
Odwołam się do wypowiedzi przedstawicieli Nowoczesnej. Jedna z posłanek mówiła, że w Polsce nie obowiązuje konstytucja, ale prawo Hammurabiego. Co PO PiS-owi to PiS Platformie.
- To jest daleko idące uproszczenie. Jedna z posłanek Nowoczesnej wczoraj przed południem mówiła, że powinniśmy dbać o szczególne standardy języka i postępowania. Chodziło także o wypowiedzi. Ta sama posłanka wieczorem używała słów, które można uznać za obraźliwe. Ja je tak traktowałem. One były kierowane do mnie i do moich kolegów i koleżanek. To dwoistość. Nowicjusze odwołują się do swojego nowicjatu, ale nadużywają tej argumentacji, z którą są obeznani. Oni są przygotowani.
Ci nowicjusze wychodzili i mówili, że są nowymi posłami a są przerażeni. Chcą coś powiedzieć a spotyka ich tylko rechot.
- Żaden rechot. Ja też słyszałem wczoraj bardzo mocne uwagi do mnie. O tych uwagach i szyderstwach posłów PO nie słyszę ze strony dziennikarzy.
Pamiętajmy, że PO abdykowała na moment podczas tej dyskusji. Została na sali Nowoczesna.
- Nie tylko. Został też Kukiz i PSL. Skromnie, ale byli. Wszystkie ugrupowania poza PO dotrwały do końca.
Obowiązuje u nas jeszcze trójpodział władzy? Takie argumenty były wczoraj podnoszone.
- Oczywiście. Wskazywaliśmy na to, że chcemy ten trójpodział wzmocnić. Proszę pomyśleć, że ten wybór, który został dokonany w poprzedniej kadencji, był polityczny. Przywrócenie zasady trójpodziału władzy leży nam na sercu. Trójpodział jest nie tylko realizowany przez TK, ale także przez sądy powszechne. Wpadanie w ton, że wczoraj zamachnęliśmy się na zasadę trójpodziału władzy czy na porządek prawny RP, jest absurdem. Przebywałem na sali plenarnej przez cały dzień. Jak znalazłem te opisy dzisiaj w internecie, to widziałem zupełnie inny świat.
Przyjęte wczoraj uchwały prawdopodobnie trafią do Trybunału. Jak ten orzeknie, że są niezgodne z konstytucją, to co się stanie? Tym gorzej dla Trybunału? To zdaje się sugerował poseł Piotrowicz.
- Poseł Piotrowicz mówił, że sędziowie TK pracowali przy tej czerwcowej nowelizacji o Trybunale. Są stenogramy. Na stronach Sejmu VII kadencji można znaleźć wypowiedzi sędziów TK, którzy uczestniczyli dyskusji i sugerowali poprawki nowelizacji tej ustawy. Poseł Piotrowicz wskazał na to, że ci sędziowie będą orzekać czy ta nowelizacja jest zgodna z konstytucją czy nie...
Jest pan politologiem. Czego się mogą nauczyć pana studenci z tego, co się wczoraj wydarzyło w Sejmie?
- Mogą nauczyć się jednego, że psucie prawa, które rozpoczęło się w czasach rządów poprzedniej ekipy, zaszło tak daleko, że teraz każda próba naprawy jest narażona na agresję ze strony tych, dla których nieład jest czymś właściwym.