Władysław Szyszko - malarz osobliwy

Władysław Szyszko (1944), krakowianin. Absolwent  Instytutu Archeologii Wydziału Filozoficzno Historycznego UJ . Odbył również studia na Wydziale Konserwacji Dzieł Sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Malarstwo studiował w pracowni prof. Adama Marczyńskiego. Opublikował kilka prac naukowych z dziedziny zabytków starożytnego Egiptu i Grecji oraz współpracował przy konserwacji obiektów zabytkowych na terenie płd. Polski. Uczestniczył w ponad 80. wystawach zbiorowych i kilkudziesięciu wystawach indywidualnych w kraju i zagranicą m in. w Wiedniu, Berlinie, Monachium , Londynie, Sztokholmie, Genewie.

Sztuka Polska autor notki: H.B-B  :

„Władysław Szyszko należy do twórców osobliwych, ponadczasowych, nie ulega modom i nowoczesnym tendencjom w sztuce. Jego twórczość uwarunkowana jest wewnętrzną dojrzałością artysty i jest w pełni niezależna od prądów dnia dzisiejszego. Wypływa z zewnętrznych przeżyć, podświadomych skojarzeń i potrzeb wypowiedzi artysty. Na język form plastycznych, aluzyjny i metaforyczny, składają się elementy czerpane ze sztuki starożytnej, renesansowej i manierystycznej. Groteskowe pomysły wywodzą się z niemieckich grafik i sztuki G. Arcimbolda. Żarty artystyczne to logiczna konsekwencja surrealistycznego myślenia […] Uprawia rysunek inspirowany literaturą, mitologią i poezją. Posiada określoną, spójną i pogłębioną wizję świata ugruntowaną przez refleksję filozoficzną […] To nie tylko malarz, lecz i wirtuoz – rzemieślnik, obdarzony niezwykłą erudycją i wyrafinowanymi manierami. Potencjał twórczy W. Szyszko „ożeniony” jest z prawdziwie wielką kulturą,  rzetelnością i odpowiedzialnością wizji malarskiej. Tej postawy i tych zalet dziś prawie brak, dlatego Jego wypowiedź artystyczna tak wiele uczy i zachwyca.”
 

Andrzej Koziara (Stowarzyszenie NIKE w Białymstoku - TWÓRCY - WŁADYSŁAW SZYSZKO) :

„Z postaciami z rysunków Władysława Szyszko jest kłopot: trudno je w sposób jednoznaczny przypisać określonej stylistyce, czyli mówiąc wprost autor nie pozwala się bezceremonialnie upchnąć w którejś ze znanych i wygodnych w obsłudze szuflad historii sztuki. Podglądając jego warsztatową sprawność przychodzi wspomnieć niemieckich grafików z XV i XVI wieku, dla których kreska była wszystkim, natomiast portret jegomościa z hiszpańską bródką pięknie prezentującą się na wykrochmalonej kryzie, przenosi nas w świat elegantów z początku XVII wieku.Kłopot w tym, że obficie porastający jego głowę czosnek (dobry na przeziębienie i wampiry) musi przywołać ducha Giuseppe Arcimboldiego, malarza z Mediolanu, który w XVI w. na dworze Habsburgów w Pradze układał ku zadziwieniu i uciesze współczesnych, fantazyjne portrety z kwiatów, warzyw, ryb i ptaków…”

Ostatnia wystawa  pt.„Nihil novi „ w Galeri Florianska 22  - czerwiec 2016