Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

W. Wojtowicz, J. Jeżak: "Jesteśmy za rozwojem ścieżek rowerowych"

"W ostatnich latach nakłady finansowe na ścieżki nie były duże. Teraz mają być to 4 miliony. Dążymy, żeby rocznie było minimum 10 milionów na ścieżki." - przekonywał na antenie Radia Kraków Wojciech Wojtowicz, szef komisji infrastruktury krakowskiej Rady Miasta.

Zapis rozmowy Jacka Bańki i Adama Piśko z Wojciechem Wojtowiczem, szefem komisji infrastruktury krakowskiej Rady Miasta oraz Januszem Jeżakiem z Instytutu Rozwoju Miast.

Jacek Bańka: Mam cytat z „Niezapomnianego Manhattanu”: „Mnóstwo to moja ulubiona liczba”. Jakby zapytać rowerzystów ilu ścieżek rowerowych w Krakowie potrzeba to by pewnie powiedzieli, że mnóstwa.

Wojciech Wojtowicz: Po ponad 20 latach, odkąd powstały pierwsze ścieżki, mamy 130 kilometrów ścieżek. Nakłady, które były deklarowane przez władze miasta są dzisiaj znikome. Ludzie walczą a Kraków jest przygotowany do budowy ścieżek. Stowarzyszenie „Kraków miastem rowerów” od lat zabiega o to, żeby te ścieżki powstały. Mimo że Kraków rozpoczął tę inicjatywę, dzisiaj nie jest liderem w budowie ścieżek rowerowych.

J.B: To po co pytać, skoro wszyscy wiemy, że potrzeba większej ilości ścieżek?

W.W: Nie wszyscy się z tym zgadzają. Mieszkańcy mówią, że są niepotrzebne.

J.B: Zna pan takich?

W.W: Tak, oni mówią: „Kraków miastem samochodów”. Trzeba zapytać mieszkańców czy chcą rozwoju ścieżek.

J.B: Czy jest jakaś górna i dolna granica, która by określała ilość ścieżek rowerowych w mieście?

Janusz Jeżak: Nie możemy mówić o ilości. Chodzi o skuteczność infrastruktury. W Londynie sieć ma być łatwa i dogodna. Tak głoszą ulotki. Na tym bym się skupił. Nie chodzi o ilość ścieżek, one mają łączyć ważne punkty miasta, mają ułatwić dostęp krakowianom do pracy. To jest bolączką.

J.B: A więc powinniśmy w referendum zapytać, czy chcesz dobrych ścieżek rowerowych?

J.J: To pytanie dotyczy bardziej stylu życia. Ścieżki rowerowe i wykorzystywanie roweru pokazuje, że można inaczej funkcjonować. W jakim kierunku powinna iść polityka miasta? Dobrze, że to jest dostrzeżone. Ta grupa jest coraz większa. Jest szansa, żeby to potwierdzić.

J.B: Pan uznaje to pytanie referendalne za zasadne? Powinniśmy o to pytać krakowian?

J.J: Tak jak powiedziałem, traktuje to jako pytanie o styl życia. Mówi się o jakości życia w mieście. Jednym z elementów jest bezpieczeństwo. Nie jest możliwe rozwijające się miasto, które koncentruje się tylko na samochodach. Rower, metro, tramwaj, autobus to możliwości dla mieszkańców. Rower jest najbardziej kontrowersyjny, są przecież wypadki, rowerzyści nie dogadują się z kierowcami. Jak będzie poparcie to będzie łatwiej prowadzić tę politykę.

J.B: Jak pan odpowie w referendum?

J.J: Ja jestem za rozwojem ścieżek.

J.B: A Wojciech Wojtowicz?

W.W: Ja jestem na tak. W ostatnich latach nakłady finansowe na ścieżki nie były duże. Teraz mają być to 4 miliony. Dążymy, żeby rocznie było minimum 10 milionów na ścieżki. One są oczywiście budowane przy nowych drogach. Te pieniądze w budżecie mają być tylko na same ścieżki, bez budowania nowych dróg.

Adam Piśko: Spotkałem się z taką opinią, że po co budować ścieżki rowerowe w Krakowie, skoro nigdy nie będziemy drugim Amsterdamem? I skoro w Krakowie rowerami jeździ się tylko pół roku, bo przez resztę roku jeździć się nie da. Czy nie lepiej wydać te pieniądze na ulepszenie infrastruktury czy komunikację miejską?

W.W: Oczywiście Polska jest tak usytuowana, że faktycznie przez pół roku jest dobra pogoda a przez kilka miesięcy ciężko jeździć na rowerze. Chcę powiedzieć jednak, że Norwegia, Szwecja są w gorszym klimacie a ruch rowerowy się rozwija. Wielu mieszkańców jeździ rowerem. Tak jak powiedział kolega, to kwestia stylu bycia. Jak ludzie będą chcieli jeździć rowerem to będą to robili nawet w złą pogodę.

J.B: Mówił pan, że dążymy do tego, żeby każdego roku przeznaczać 10 milionów na ścieżki. Gdzie jest ta górna granica? Do jakiego modelu musimy dojść? Jedna ścieżka przy każdej ulicy?

J.J: Patrzyłbym szerzej. Jak będziemy oglądać systemy w różnych miastach to mówiąc o ścieżkach nie mówimy o samej infrastrukturze, ale także o stacjach bazowych, gdzie rower można zostawić. To także kwestia utrzymania infrastruktury. Koszty będą przecież coraz wyższe. Jak będziemy rozwijać infrastrukturę to przejdziemy do wiązania miasta z terenami rekreacyjnymi. Ja to postulowałem. Okazało się, że z osiedli gdzie sypiamy, nie można łatwo wyjechać rowerem na drogi rekreacyjne. Wyzwań jest dużo. Czy dzisiaj ze wschodu na zachód i z północy na południe możemy dojechać łatwo ścieżką? Wedle mojej wiedzy nie.

J.B: Czyli pułapu nie ma. Można inwestować każdego roku, bo i tak będzie dużo w tej kwestii do zrobienia. Co jeśli okaże się, że referendum jest niewiążące, bo nie weźmie w nim udziału 30% głosujących? Krakowianie się wypowiedzieli, ale referendum jest niewiążące. Co zatem robić? Referendum i tak nas kosztuje już 1 milion złotych.

W.W: Milion złotych kosztuje referendum ws. ZIO. Te pytania dodatkowe nie kosztują nic. Referendum i tak jest. Trzy pytania są darmowe. Jako Rada Miasta zmieniliśmy datę na 25 maja, bo wtedy istnieje szansa na odpowiednią frekwencję. Tak właśnie zakładamy. W tym samym terminie będą eurowybory.

J.B: A jak nie będzie wiążące to i tak budujemy?

W.W: Gdybamy. Sądzimy, że będzie wiążące.

A.P: Jeśli krakowianie powiedzą „nie” to przestaniemy budować ścieżki?

W.W: Oczywiście, że nie. Będziemy dalej budowali, ale teraz to idzie słabo. Nakłady są niewystarczające. Wszyscy to widzą. Mieszkańcy chcą ścieżek, bo z tego korzystają.

A.P: To po co to referendum?

W.W: Jeszcze raz powiem. Teraz nakłady to maksimum 4 miliony, chcemy 10 milionów. Możemy dojść do pułapu, o który walczą stowarzyszenia rowerowe. Miasto musi wydać 300 milionów, żeby zmieniła się jakość funkcjonowania ścieżek rowerowych, jakość stylu życia.

J.B: W innych miastach europejskich ktoś pyta o to mieszkańców, czy tam się po prostu buduje?

J.J: Generalnie partycypacja społeczna jest większa w Europie. Dzisiejsza rozmowa pokazuje jaką promocję robimy na rzecz rowerów. Ile informacji będzie przekazanych społeczeństwu dzięki temu. Gdyby nie referendum to by tego nie było. Przy okazji spełniamy misję społeczną.


Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię