Internet zasypuje nas wieloma poradami. Wydawnictwo Znak także przedstawia nam swoje propozycje w ukazującej się właśnie pozycji "Jak zapomnieć eksa. Zeszyt naprawdę skutecznych ćwiczeń".
W programie "Przed hejnałem" rozmawiamy o "eksach" z naszymi gośćmi: Małgorzatą Krzysicą - artystką, aktorką teatralną i filmową, piosenkarką oraz z Olgą Haller - psycholożką, terapeutką Gestalt.
Goście programu
- Wydawnictwo Znak Literanova wydaje zeszyt "Jak zapomnieć eksa. Zeszyt naprawdę skutecznych ćwiczeń". Niebawem Walentynki, a ponieważ każdy z nas ma bolesne doświadczenia związane z rozstaniem, to będziemy mówić o tym, jak skutecznie przejść przez ten trudny moment. Każdy ma jakiegoś eksa, prawda?
Olga Haller - Na pewnym etapie życia tak. To pragnienie miłości, związku, spełnienie się jako kobieta w relacji jest powszechne. Czasem zdarza się, że cały czas czekamy na to.
Małgorzata Krzysica - Mówi pani - jako kobieta, czyli mężczyźni się nie rozstają?
Olga Haller - Mówię z perspektywy kobiety, bo sama jestem kobietą, często pracuję z kobietami, ale oczywiście mężczyźni też to przeżywają.
Małgorzata Krzysica - Moja córka, mając lat 5, przeżyła zawód miłosny, bo jej chłopak odszedł do innego przedszkola. Ona wciąż po 3 latach wspomina tego Filipa.
- Czyli to nie zależy od wieku? Łatwiej leczyć się w młodym wieku?
Małgorzata Krzysica - Trudniej jest w młodszym wieku, bo bardziej przeżywa się rozstanie. Im jesteśmy starsi, to tym wyższe są nasze wymagania do kolejnego partnera. Możliwość spotkania tej drugiej połówki się wtedy zmniejsza.
Olga Haller - Jestem daleka od uogólnień. Wolałabym zachęcać do pamiętania byłego partnera niż rozpamiętywania. Zapomnieć, czy odciąć się od tego - trochę szkoda.
Małgorzata Krzysica - Jestem zdania, że należy pójść naprzód, co nie zmienia faktu, że jest to doświadczenie, które nas czegoś nauczyło. Przygotowało do kolejnego związku. Jesteśmy dojrzalsze o te doświadczenia.
Olga Haller - Możemy być bogatsze, jeżeli skorzystamy z tego, jeśli pozwolimy sobie na oddalenie.
- Jednym z ćwiczeń jest wypisanie na kartce wszystkich wad eksa. Spojrzenie na niego w taki sposób, by sobie go obrzydzić.
Olga Haller - Pozytywnym doświadczeniem może być na przykład zobaczenie tego, co nam nie służyło w relacji z tą osobą. Zrobienie listy wad może być antidotum, gdy niespełnione nadzieje wciąż się nas trzymają.
- Chyba największym błędem, jaki popełniają ludzie, jest zakochiwanie się nie w rzeczywistych postaciach, ale w swoim wyobrażeniu.
Małgorzata Krzysica - Dlatego jestem przeciwna klinom. Kobieta po rozstaniu potrzebuje dowartościowania. Gdy spotka takiego mężczyznę - klina, to angażuje się w kolejny związek, choć często wynika z tego kolejna tragedia. Może lepiej trochę zaczekać po rozstaniu, niż szukać nowego mężczyzny. Nieudany związek jest problemem dwojga ludzi. Gdy związek się rozpada, to częściej kobiety szukają pomocy u psychologa. To one próbują rozmawiać o problemie, naprawić związek.
Olga Haller - Czasem nawet za bardzo. Są skłonne do robienia wielu ustępstw, by ten związek utrzymać. Nosimy ten ideał, a to tak naprawdę istniejące w nas wszystkich potrzeby. Potrzeba bycia szanowanym, kochanym, odrębności, prawo do bycia sobą. Spodziewamy się, że to znajdziemy w nowym związku. Życie obiera nas ze złudzeń, stajemy wobec ograniczeń partnera i łatwo wpaść w pułapkę obwiniania się.
- Na początku związku każdą rzecz bierzemy za zaletę. Po latach tę samą rzecz odbieramy w negatywny sposób. Jeśli mężczyzna ofiarowuje nam w prezencie własnoręcznie skomponowaną płytę, to odbieramy to jako coś osobistego. Po latach uznajemy to za skąpstwo.
Małgorzata Krzysica - W następnym związku myślisz o poprzednim narzeczonym - tamtemu chciało się nagrać dla mnie płytę, a obecnemu się nie chce. To jest kwestia indywidualnej sytuacji, osoby i doświadczeń, bo każdy tych rozstań miał kilka.
- Zdarzają się szczęśliwcy, którzy mają jeden związek na całe życie.
Olga Haller - Ja bym powiedziała o urealnianiu z tych pierwszych fascynacji, wielkich nadziei, które są napędzane przez nasze ludzkie potrzeby.
Dobrze, kiedy związek jest okazją do dorastania. Związek jest od tego, by się uczyć o sobie, by zrealizować swoje potrzeby. Związek jest po to, żebyśmy się uczyli jak być blisko, ale być też z sobą samym. Ważne, by partner zaspokajał swoje potrzeby, ale żebyśmy nauczyli się zaspokajać swoje własne.
- Kiedy to rozstanie boli mniej? Kiedy usłyszymy przy spotkaniu - nie jestem ciebie wart?
Olga Haller - Są mężczyźni, którzy tak mówią.
Małgorzata Krzysica - Większość mężczyzn mówi - zdradziłem cię, bo ty mi nie dawałaś tego, czego poszukuję.
- Mężczyzna porzucony też usłyszy podobne słowa. Ale czy da się przyjaźnić po rozstaniu?
Olga Haller - Najpierw trzeba się rozstać. Jeśli kryzys nic nie przynosi, to trzeba to rozstanie przeżyć. Jest kilka faz rozstania - trzeba je dopuścić do siebie, zająć się sprawami bytowymi, jak opieka nad dziećmi, rozdzielenie majątku. Rozstanie trwa długo. Można szybko poczuć ulgę, poczucie krzywdy, ale im więcej wzajemnego obwiniania się, to tym dłużej to rozstanie trwa.
Małgorzata Krzysica - Myślę, że rozstanie odbywa się w naszej głowie i w sercu. Nie zabierajmy bólu w kolejny związek, bo wtedy nie będzie szansy na zbudowanie trwałego, nowego związku.
Olga Haller - Z każdego doświadczenia warto się przyjrzeć sobie. Te doświadczenia mogą nas przygotować do kolejnego związku.
- Kiedy są dzieci ze związku, to wtedy trudniej się odciąć, bo zawsze te relacje będą. Podejdźmy optymistycznie do tego tematu, by nie było sytuacji, kiedy ktoś żebrze o miłość.
Małgorzata Krzysica - Rozstanie jest powodem do zmiany. To buduje z nas pewną osobowość. Jeśli to rozstanie już następuje, to nie należy oglądać się za siebie, tylko korzystać z tych doświadczeń i szukać nowego partnera.
Olga Haller - Trudno podchodzić do tematu rozstania z humorem. Znam takie sytuacje, kiedy rozstanie nie jest łatwe, ale pomimo tego czasami udaje się zachować i przyzwolić na relację życzliwości z byłym partnerem. To nie zakłada bliskich kontaktów, ale pamięć, życzliwość o byłym towarzyszu drogi.
Małgorzata Krzysica - Rozstania się zdarzają, ale obie strony powinny się rozstać z klasą, ze zrozumieniem, z ogólnym poszanowaniem.