Zapis rozmowy Mariusza Bartkowicza z szefem PSL, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
Minister skarbu Dawid Jackiewicz został zdymisjonowany. To pierwsza dymisja w tym rządzie. Ministrowie skarbu nie mają szczęścia do tej funkcji.
- Dość szybka dymisja. On nie doczekał rocznicy powołania rządu. Widać, że powody były ostre. Kto odwołuje ministra na 3 miesiące przed wygaszeniem ministerstwa? Czara goryczy u prezesa Kaczyńskiego się przelała. Za dużo znajomych i samodzielności. Nie było konsultacji z prezesem PiS i tak to się kończy. To odejście w krótkim czasie.
Czyli nie przekonuje pana narracja premier Szydło, ze minister wykonał swoje zadanie?
- Jak w grudniu likwiduje się ministerstwo to nie odwołuje się ministra we wrześniu. Trudno mi w to uwierzyć. Rozumiem panią premier, że nie chce być uszczypliwa dla byłego członka rządu i podaje mu elegancką kładkę, ale to jest mało wiarygodne. Nie odchodzi się w tak krótkim czasie bez twardych powodów. Było to wcześniej widać w decyzjach politycznych. Pan Jackiewicz nie znalazł się we władzach PiS.
Obserwuje pan posiedzenia podkomisji smoleńskiej? Wczoraj szef tej podkomisji mówił, że komisja znalazła dowody na manipulowanie dowodami ws. katastrofy. Na razie szczegółów jednak nie ma.
- Obserwuję kolejną odsłonę podziału społecznego, bólu rodzin i niekończącą się żałobę dla wielu rodzin. Nie sprawia to we mnie żadnych uczuć politycznych. To jest związane tylko z sympatią do rodzin. Chciałbym, żebyśmy niezależnie od poglądów, dali rodzinom szansę na normalność. Nic nowego nie było. Była rozbudzana wyobraźnia. Nie sądzę, żebyśmy poznali nowe fakty, które zmienią patrzenie na tę sprawę.
Dzisiaj o 14.00 minister edukacji ma przedstawić oczekiwane od dawna szczegóły reformy oświaty. Wczoraj pan z prezesem ZNP Sławomirem Broniarzem podpisał porozumienie w obronie polskiej szkoły. Jest aż tak źle, że związek nauczycieli musi zwierać szyki z PSL?
- Od wielu miesięcy pracujemy. Były pierwsze posiedzenia Sejmu i Związek uczestniczył w spotkaniach z klubem. Prezes Broniarz jest naszym stałym gościem. To naturalne jak są przedstawiane kosmiczne pomysły dla szkoły. One nie zmieniają jakość nauczania, podejścia do ucznia i pozycji nauczyciela. To zmiana fasady. Pani minister chce likwidować gimnazja, których PSL przecież nie był entuzjastą. AWS to wprowadzał. PiS jest spadkobiercą po AWS. Po kilku latach trudno znowu reformować strukturę. Można przecież wprowadzić darmowe posiłki, ograniczenie liczebności klas. Był dobry pomysł z Krakowa – godzina angielskiego codziennie. To zmienia szkołę i jakość nauczania. Trzeba się zjednoczyć. Zapraszamy do podpisania petycji w obronie polskiej szkoły. Zobaczymy co powie pani minister. Nie ma siatki godzin, systemu nagradzania lepszych nauczycieli. Jest tylko zmiana nazw.
Wspomniał pan, że nie byliście entuzjastami gimnazjów, ale teraz mówicie, że nie zgadzacie się na likwidację gimnazjów. To jest dla zasady, żeby był głos w kontrze do pani minister Zalewskiej?
- Nie. Nie jesteśmy opozycją totalną. Często mówimy tak, ale... Tak było przy 500+. Chcieliśmy zasady „złotówka za złotówkę”. W tym wypadku nie widzę sensu tej reformy. Rozmawiam z nauczycielami i pytam ich o cel na zmiany. Pana też zapytam. Jaki jest cel zmiany?
Ja czekam na szczegóły. Przyzna pan, że wszystkiego nie wiemy. Pani minister trzyma nas w niepewności.
- Właśnie. To nie jest dobre. Podstawa programowa miała być około 25 sierpnia. Jest po 15 września. To poważna sprawa. Zastanawiamy się nad zbieraniem podpisów pod referendum. Tu by się mogli Polacy wypowiedzieć. System Fiński od 40 lat nie miał reformy. On jest w czołówce na świecie. Dlatego im się udało. Poważna debata... Jestem zainteresowany co powie pani minister. Może jej gorąca głowa została ostudzona. Nie zawsze warto podejmować niektóre decyzje... W Polsce jest chyba 400 gimnazjów imienia św. Jana Pawła II. Nie wyobrażam sobie, żeby ta postać zniknęła ze sztandarów.
Dzisiaj także szczyt UE w Bratysławie, ale bez Wielkiej Brytanii. Głos Polski będzie lepiej słyszalny, bo występujemy wspólnie z Grupą Wyszehradzką?
- Wielka Brytania miała być naszym głównym sojusznikiem w UE. Tak mówił minister Waszczykowski. Tu jest rozczarowanie. Tego wsparcia będzie zatem mniej. Głos wspólny Grupy jest potrzebny, ale nie zawsze możliwy. Pamiętam prace. Często interesy Grupy się rozmijały. Nie zawsze da się uzgodnić wspólne stanowisko. Czasem łatwiej to zrobić z Niemcami czy Francuzami. Trzeba być otwartym na różne sojusze. 4 państwa nie zabezpieczą interesu Polski. Polska nie powinna być liderem, ale reprezentantem państw naszego bloku. Wtedy to by była duża siła. To ma znaczenie w UE. Musimy wykonać trochę więcej pracy i pozyskać partnerów.
Rzeczpospolita ostrzega dzisiaj, że coraz więcej umów ws. kredytów we frankach może być unieważnionych. To w związku z bardziej prokonsumenckiej postawy prezesa UOKiK. Wynika z tego, że brak ustawy w tej sprawie nie oznacza, że problemu nie ma. Pan widzi jakiś pomysł w tej sprawie? 5 lat temu ówczesny prezes PSL Waldemar Pawlak wykazał się pewnym rozwiązaniem. On zaproponował ustawę antyspreadową.
- Prezes Pawlak jak był ministrem gospodarki walczył z opcjami walutowymi, potem ze spreadami. Dzisiaj trzeba podejść do kredytów tak, że jak jest problem ze spłacaniem kredytu to można oddać mieszkanie i tylko do wartości mieszkania ponosi kredytobiorca odpowiedzialność. Jest masa ludzi, którzy od lat spłacają kredyt, ale tak naprawdę spłacają tylko odsetki...
Jak politycy nic z tym nie zrobią to sądy was wyręczą wyrokami?
- Prezydent Duda miał wiele pomysłów. Nie widzę ich realizacji. Łatwo się obiecuje, że banki przewalutują kredyty po wartości w momencie zaciągania. To by było dobre, ale trudne do realizacji. Jak budżet państwa ma około 50 miliardów to byłoby dobrze. Pieniędzy nie widać. Brakuje pieniędzy w systemie emerytalnym. Jest decyzja o ograniczeniu uprawnień dla rolników. Jest wiele problemów wynikających z nadmiernych obietnic. Kolejny sezon polityczny pokazuje, że łatwo rzuca się obietnice.
Planuje pan stworzenie gabinetu cieni w PSL? Zapowiada to Grzegorz Schetyna w PO.
- Nie ma takiego sensu. To model anglosaski. Nie jestem jego entuzjastą. Istnieją gabinety cieni BCC. Nigdy nie widziałem, żeby ktoś z takiego gabinetu cieni na 100% wszedł do rządu. To nie jest dobry moment na pokazywanie alternatywy personalnej. Ważniejsze są programy. PSL to prezentuje. Będzie spotkanie z nauczycielami akademickimi i służbą zdrowia. W centrum tego jest zawsze wieś i rolnictwo. To nasz pomysł.
Jak powinien nazywać się nowy most na Wiśle? Jest dużo emocji w tej sprawie.
- Podoba mi się propozycja fotografa związanego z Radiem Kraków, żeby to był most kardynała Macharskiego. To dobry pomysł, który połączy krakowian i nie będzie wzbudzał kontrowersji. To dobry moment, żeby upamiętnić tę postać. Podoba mi się ten pomysł.