Jaki obraz wierzeń wyłania się z połączenia źródeł pisanych, archeologicznych i podań, które przetrwały setki lat?

Prof. Szyjewski: „Wyraźnie widać, że istnieje predylekcja do tego, żeby siły nadprzyrodzone ustawiać w układ dwudzielny. Z jednej strony mamy takie bóstwo, które jest silnie powiązane z niebem, jest gromowładne. To jest postać, która na wschodzie była nazywana Perunem. I mamy jego adwersarza - Wołosa/Welesa, który jest, można powiedzieć, reprezentantem układu wodno-podziemnego. Jego imię można by wywodzić od określenia »pan dołu«, on jest związany ze sferą śmierci i tego, co jest konsekwencją śmierci, a więc odrodzenia”.

Ten pierwotny podział wyraźnie widać później między innymi w ludowym podaniu o stworzeniu świata. W tym micie dwie postaci, dwa przeciwstawne pierwiastki – Bóg i Diabeł – nawzajem są sobie potrzebni, współpracują, przy czym Diabeł wcale nie jest jednoznacznie negatywnie przedstawiony.

Pierwotnej dwudzielności świata można się też doszukiwać w kontrowersyjnym, bo nie przez wszystkich badaczy uznawanym za autentyk, Idolu ze Zbrucza, posągu, który znajduje się w Muzeum Archeologicznym w Krakowie (jego kopia stoi u stóp Wawelu).

Prof. Szyjewski: „Gdyby mnie zapytano, jak interpretować tego Światowida ze Zbrucza, odpowiedziałbym tak, że nie mamy tu do czynienia z wizerunkiem jednego bóstwa, mamy do czynienia prawdopodobnie z wizją całości świata. Świat jest podzielony jakby na trzy części. Górną zajmują cztery postacie boskie, dwie żeńskie i dwie żeńskie. Środek to jest grupa czterech mniejszych postaci symbolizujących świat ludzi. Dół jest odmiennej natury. Jest tam wizerunek wąsatej postaci w przyklęku, która podtrzymuje świat”.