Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłanką PSL, Urszulą Nowogórską.
Małopolska jest jednym z najsłabiej wyszczepionych regionów. Jak to zmienić?
- Tutaj głównie rozmową, uświadamianiem, pokazywaniem. Zmuszanie będzie miało efekt odwrotny. Ludzie nie lubią narzucania pewnych spraw. Wtedy zachowują się odwrotnie. Trzeba zostawić wolność, uświadamiać, pokazywać dobre wzorce i liczyć na rozsądek. To jedyna recepta.
Może trzeba pójść śladem innych krajów Europy? Grecja i Francja ograniczają korzystanie z komunikacji, czy dostęp do punktów gastronomicznych tylko dla posiadaczy certyfikatów. Malta w ogóle nie chce wpuszczać osób niezaszczepionych.
- Jeśli mamy najważniejszy dokument, czyli Konstytucję, to teraz zachęca pan do ograniczania swobód obywatelskich. To nie jest dobry kierunek.
A obowiązkowe szczepienie dla personelu medycznego? To przykład Francji.
- Nigdy nie było obowiązkowego szczepienia na grypę dla personelu medycznego. Kierujmy się własnym rozsądkiem.
Pomoże akcja szczepień w pobliżu kościołów, planowana niebawem na południu Małopolski?
- Tak. Zdecydowanie na południu Kościół mógłby odegrać rolę. Południe jest religijne. Jakieś działania Kościoła pewnie by pomogły. Jednak to musi się opierać na możliwości wyboru.
PSL w Senacie poprze dr. Nawrockiego na nowego szefa IPN?
- My popieramy zawsze osoby dobre merytorycznie. Tak samo było z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, panem prof. Wiąckiem. Poszukiwania były długie. Było 6 podejść. Udało się wybrać ponad podziałami. Na klubie będziemy mocno rozmawiać na ten temat. Zachowamy się racjonalnie.
To transakcja wiązana? Wy poprzecie prof. Wiącka na RPO, my dr. Nawrockiego?
- Nie było takiej transakcji. Wybór prof. Wiącka poprawi wizerunek Polski na arenie międzynarodowej. Pokazaliśmy, że mimo trudnych dyskusji, jest konsensus. Dlatego ta decyzja poprawiła nasz wizerunek na arenie międzynarodowej.
Wybór prof. Wiącka na RPO w Senacie to już czysta formalność?
- Wydaje się, że tak. 5 razy była szeroka dyskusja, były zadawane pytania i nie było konsensusu. Teraz w Sejmie był konsensus. Pewnie w Senacie będzie to formalność.
PSL poprze część zmian w prawie podatkowym, które zostały zaproponowane w Polskim Ładzie?
- W Polskim Ładzie są dwie ważne rzeczy dla PSL. To Emerytura bez podatku i większa kwota wolna od podatku. Jeśli chodzi o inne zmiany, przeanalizujemy to. Nie można dociążać ludzi dodatkowymi podatkami, przedsiębiorców także. To sytuacji Polski nie poprawi. Trzeba wspierać, nie dociążać.
Mówi pani o składce zdrowotnej?
- Oczywiście.
W jakim kształcie PSL mógłby poprzeć zmiany? Mówimy o ryczałcie, bo pewnie na nim się skończy.
- Zgłaszając postulat zwiększenia kwoty wolnej od podatku, chcieliśmy odciążyć obywateli od kwestii fiskalnych. Nie zgadzamy się z likwidacją składki zdrowotnej. Ona musi być odzyskiwana.
Progresywność podatkowa?
- My jesteśmy mocno związani z gronem specjalistów w zakresie finansjery. Będziemy się radzić w tym temacie. Wybierzemy taką alternatywę, która dla Polaków będzie dobra.
Połowa badanych mówi, że powrót Donalda Tuska do polskiej polityki zmieni sytuację na całej scenie. W ostatnim sondażu rośnie największej partii opozycyjnej. Pod progiem PSL.
- Mnie to nie przeraża. My wiele razy w sondażach mamy mniej niż w wyborach. W terenie mamy dużo większe poparcie. Nam się zaniża notowania. Sam powrót Donalda Tuska sprawił, że na nowo odgrzane zostały konflikty między dwoma obozami. Zajęliśmy się wizerunkiem, zapomnieliśmy o gospodarce. Chciałabym, żeby gospodarka była na pierwszym miejscu.
Umocnienie dwóch największych graczy nie odbędzie się kosztem Ludowców? Był przepływ z KO do Koalicji Polskiej, na przykład poseł Raś.
- Nie. PSL nie ucierpi. Ucierpi Szymon Hołownia. Tam odpływał elektorat PO. My jako Koalicja Polska jesteśmy w centrum. Zapraszamy wszystkich do wzmacniania nas. My chcemy budowania, nie burzenia.
To centrum też zostało osłabione. Weźmy pod uwagę koło poselskie Sprawy Polskie, które tworzą politycy wcześniej związani z Koalicją Polską.
- To nie jest osłabienie, to wartość dodana. W ważnych sprawach oni nas wspierają.