Przesadzenie trzeba jednak poprzedzić hartowaniem. Ma ono na celu przystosowanie wydelikaconych roślin do trudniejszych warunków. Przez około tydzień przed wysadzeniem ograniczamy podlewanie, obniżamy temperaturę powietrza poniżej 10°C oraz stopniowym zwiększaniu intensywności nasłonecznienia.
Pomidorów nigdy nie sadzimy obok ziemniaków, gdyż warzywa te są porażane przez te same choroby i bardzo często właśnie od ziemniaka pomidor łapie najgroźniejszą dla niego – zarazę ziemniaczaną. Warto natomiast pomiędzy pomidorami uprawiać pietruszkę, która pozytywnie wpływa na smak pomidorów, a także bazylię, która odstrasza od pomidorów mszyce, przędziorki czy mączlika. Wśród pomidorów powinien rosnąc także przyciągający owady zapylające ogórecznik.
W jakiej rozstawie sadzić pomidory? W uprawie na niewielkich powierzchniach, duże zbiory można otrzymać z odmian pomidorów wysokorosnących, które prowadzimy przy palikach na jeden pęd, regularnie i bezlitośnie usuwając wyrastające pędy boczne, aby skoncentrować energię rośliny na rozwoju owoców. Sadzimy je w rozstawie 40 do 50 cm. Z kolei niższe, krzaczaste odmiany pomidorów, mogą rosnąć w takiej rozstawie, by nie stykały się liśćmi.
Pomidory wymagają obfitego podlewania, jednak nie lubią bezpośredniego polewania wodą liści ani zbyt dużej wilgoci w powietrzu. Glebę wokół krzaczków dobrze jest wyściółkować słomą, a jeśli uprawiamy pomidory w szklarni lub tunelu, codziennie należy je wietrzyć. Optymalna temperatura do wzrostu pomidorów wynosi 22-27 st. C.
Pomidory to rośliny obcopylne. Jeśli uprawiamy pomidory w tunelu czy szklarni, codziennie otwieramy osłony, żeby dać możliwość pracy owadom zapylającym. Możemy też sami potrząsać kwiatami pomidorów, żeby pyłek uniósł się w powietrze, lub przenosić pędzelkiem pyłek z jednej rośliny na drugą.
W miarę wzrostu pędów usuwamy dolne liście, zwłaszcza gdy pojawią się na nich jakiekolwiek plamy lub przebarwienia. Kiedy owoce pomidorów są już dobrze ukształtowane, możemy usunąć osłaniające je liście, żeby dotarło do nich więcej słońca.
Po posadzeniu pomidorów na miejsce docelowe, odmiany wysoko rosnące trzeba przywiązać do palików – wybierając dość grube, stabilne, do nich trzeba przywiązywać pędy dość luźno przy pomocy szerokiej taśmy, raczej nie ściśle zawiązanego cienkiego sznurka by nie uszkodzić pędów. Nad pomidorowymi krzaczkami można też zbudować konstrukcję, dzięki której pomidory będziemy prowadzić przy sznurkach. Dzięki przywiązywaniu pomidorów do palików, krzaczki nie będą się pokładać po ziemi, łamać, a dojrzewające owoce będą szybciej dojrzewać i obsychać po deszczu.
Kolejny zabieg ważny w pielęgnacji tego warzywa to usuwanie pędów bocznych pomidorów., tak by nie rósł nam gęsty krzak. W tym celu na roślinie zostawiamy tylko jeden pęd główny, a wszystkie inne pędy, wyrastające licznie z kątów liści, należy usuwać. Pomidory można prowadzić też na 2 pędy (pozostawia się pęd główny oraz jeden pęd wyrastający pod pierwszym gronem owoców).
W pewnym momencie (w drugiej dekadzie sierpnia) będziemy musieli także podjąć decyzję o ogłowieniu pędu głównego, czyli obcięciu wierzchołka, pozostawiając 2-3 liście nad najwyższym kwitnącym gronem. Robimy to w celu przyspieszenia dojrzewania owoców i zminimalizowanie tworzenia nowych, które nie zdążyłyby już dojrzeć przed nadejściem jesiennych chłodów.
Pomidory niestety raczej nie obędą się bez wspierania opryskami celem ochrony ich przed chorobami, byle dobierać preparaty naturalne. Opryskujemy naprzemiennie co 7-14 dni preparatami zawierającymi wyciąg z grejpfruta (uodparnia pomidora na choroby i stymuluje go do wzrostu) i opartymi na naturalnej lecytynie, która zapobiega wnikaniu chorobotwórczych grzybów do tkanek roślin, szczególnie polecany w ochronie przez zarazą ziemniaczaną. Warto też próbować samodzielnie przygotowywać różne wspierające pomidory wywary – z pokrzywy, ze skrzypu polnego lub wywar z czosnku albo cebuli. Opryskując tymi miksturami chronimy pomidory przed zarazą ziemniaczaną.