W czasach wieku XIX - i to wczesnego - kiedy dagerotyp jeszcze nie został wynaleziony, a o fotografii nikt nie słyszał - wielkie zasługi w portretowaniu krakowskiej ulicy mieli rysownicy. Znani i nieznani.
Józef Brodowski, czy Maciej Stęczyński bardzo się przysłużyli późniejszym historykom Krakowa, także i dlatego, że portretowali "jak leci" typy ludzi, nie bacząc na ich "skromną niekiedy kondycyę".
Oto Pani z koszykami i Pan sprzedający grzyby, jakbyśmy to dziś powiedzieli - z ręki. Z ratuszem w tle. Rysunek pochodzi ze zbiorów Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.