Grzywka obcięta, kościół trzy razy okrążony, a to i tak zaledwie początek ogromu tradycji wokół Świąt Wielkiej Nocy na Orawie. Będzie o chodzeniu ze śmiertecką, paleniu Judasza, maśle, ubijanym w samej koszuli i kąpielach w lodowatej wodzie. Do świątecznego stołu zapraszają góralki i górale: Karolina Kowalczyk z Gminnego Centrum Kultury w Lipnicy Wielkiej, muzealnicy z Orawskiego Parku Etnograficznego Zofia Warciak i Marcin Kowalczyk oraz regionalista Robert Kowalczyk.
Na dawnej Orawie w Środę Popielcową gospodynie wszystkie garnki wypalały w ogniu. W okresie Wielkiego Postu nie używano bowiem żadnych tłuszczów, poza olejem lnianym. Jadano postnie, także z powodu niedostatku.
Każda z niedziel w tym czasie miała swoją nazwę: wstępno, sucho, głucho, bioło, corno i kwietna. W niedzielę biołą dziewczęta chodziły od domu do domu ze śmiertecką. Wykonywały kukłę na konstrukcji krzyża, przedstawiającą śmierć . Gospodarze mogli się wykupić od nieszczęścia datkiem w postaci jajek albo chleba. W niedzielę kwietną natomiast święcono kycicki z gałązek wierzbowych. W gospodarstwach, gdzie wypasano krowy, robiło się dodatkowo bicz do poganiania bydła. Miało to przynosić szczęście.
Wielki Post to czas spokoju i zadumy. Odkładano wtedy instrumenty muzyczne, za wyjątkiem fujarki. W Wielki Czwartek zawiązywano dodatkowo dzwony. Tego dnia chłopcy wykonywali kukłę Judasza, którą bito, a następnie palono. Chłopcy biegali też po wsi z drewnianymi kołatkami (orawskie klepace). Wierzono, że ich dźwięk odpędza złe duchy. Był to także dzień wysiewu kapusty.
Do dziś na Orawie kultywuje się zwyczaj wielkopiątkowej kąpieli, jednak wcześniej lodowatą wodę czerpano z potoku. Obrzęd symbolizował oczyszczenie z grzechów. Obmywano także zwierzęta. Innym zwyczajem było ubijanie masła w nocy z piątku na sobotę.
Wielkanoc u górali orawskich. Świąteczne wydanie Przed Horyzontem
crop_free
1
/ 37
Święcone
Skład orawskiej święconki właściwie się nie zmienia. Do koszyczka wkłada się jajka barwione w łupinach cebuli, wielkanocnego baranka, sól, chrzan, masło, kiełbasę, słoninę, chleb, ser i kołacz.
Baranek to symbol łagodności i ofiary Chrystusa. Wykonywany był najczęściej z ciasta chlebowego, masła lub sera w redykołkach. Jajko z kolei symbolizuje nowe życie oraz cztery żywioły: skorupka to ziemia, błona - powietrze, białko - woda, żółtko - ogień. Na Orawie nie robiło się pisanek, a jedynie jajka barwiono w łupinach cebuli, żeby uzyskać bordowy kolor. Soli przypisuje się moc duchowego oczyszczenia, zaś chrzan to zdrowie i siła. W menu orawskiego śniadania wielkanocnego jest chrzanówka, czyli ostra w smaku zupa przyrządzana z chrzanu, jaj, kiełbasy. Kto się skrzywi w czasie jedzenia - jak mawiają górale - będzie miał krzywą gębę.
Świętowanie
Górale orawscy świętowanie rozpoczynają od rezurekcji. Msza odbywa się wcześnie rano i każdy powinien na niej być, łącznie z małymi dziećmi. Zwolnione z obowiązku są jedynie osoby chore i niedołężne. Dawniej wierzono, że procesja rezurekcyjna demaskuje czarownice. Która z kobiet nie okrążyła trzykrotnie kościoła była później tak postrzegana. A kto do domu wszedł pierwszy, ten miał najwcześniej zakończyć wiosenne prace w polu.
Wielką Niedzielę do dziś spędza się w gronie rodzinnym. Dopiero poniedziałek jest dniem przeznaczonym na odwiedziny. Istnieje także przekonanie, że w niedzielę nie powinno się leżeć, żeby później zboże nie leżało w polu. Jest to też dzień wróżb dla młodych dziewcząt. Po obiedzie panny rzucały psom kości. Której jako pierwszej porwał kość, ta miała najszybciej wyjść za mąż.
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.