- Expose Sikorskiego miało wymiar polityczny, ale w ocenie Nowakowskiego pozostało w granicach roli ministra spraw zagranicznych.
- Spory wokół polityki zagranicznej szkodzą Polsce, dlatego – mimo kampanijnego tonu – odpowiedzi Sikorskiego były uzasadnione.
- Minister podkreślił powagę sytuacji geopolitycznej: wojna, przesunięcia sił globalnych, kryzysy gospodarcze.
- Sojusze są kluczowe – Polska musi opierać się zarówno na Unii Europejskiej, jak i na USA. Europa i USA powinny działać razem, wzmacniając więzi transatlantyckie.
- Europa już zaczęła wzmacniać obronność – zwiększona produkcja zbrojeniowa, wspólne zakupy uzbrojenia, intensyfikacja współpracy.
- A
- A
- A
"Trzy lata, by się ogarnąć" – jak Europa buduje własne bezpieczeństwo
W obliczu wojny i zmieniającego się ładu globalnego Polska musi rozważnie budować swoją politykę zagraniczną – ostrzega Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador RP. W rozmowie analizuje expose ministra Sikorskiego, rosnące zagrożenie nuklearne, znaczenie sojuszy oraz możliwą przyszłość Europy bez militarnego wsparcia USA.Radosław Sikorski przedstawił cele polskiej dyplomacji na 2025 rok
Minister spraw zagranicznych przedstawił w Sejmie expose. Wskazał w nim cele i wyzwania polskiej dyplomacji na 2025 rok. Radosław Sikorski podkreślił, że skuteczna polityka zagraniczna wymaga spojrzenia ponad podziałami i myślenia w kategoriach racji stanu, a nie doraźnych interesów politycznych.
Szef MSZ zwrócił uwagę, że nie wolno przymykać oczu na zachowanie krajów wspierających rosyjską wojnę i tworzących tak zwaną „oś chaosu”. Jak dodał, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna nie tylko dostarcza Rosji broń, ale także wysyła swoje wojska na front, a Iran udostępnia Rosji technologię produkcji dronów Shahed. Ocenił też, że niepokojąca jest kooperacja rosyjsko-chińska.
Według niego Europa stoi przed egzystencjalnym wyborem: albo wejdzie do gry zjednoczona, jako zawodnik wagi ciężkiej, albo skaże się na marginalizację. "Jak zauważył premier Donald Tusk, ponurym paradoksem jest sytuacja w której +500 milionów Europejczyków prosi 300 milionów Amerykanów, żeby obronili ich przed 140 milionami Rosjan+. Jako Europejczycy musimy mieć świadomość własnych zasobów, uwierzyć we własne możliwości i działać. Bo to nie liczby stwarzają rzeczywistość, lecz czyny" - dodał.
Expose wysłuchał prezydent Andrzej Duda, który chwilę później - w czasie konferencji prasowej - zarzucił szefowi dyplomacji, że ten politykę zagraniczną upolitycznia. Wyraził też "żal i wielkie rozczarowaniem", że - jak powiedział - Sikorski "nie znalazł w swoim wystąpieniu miejsca na to, żeby zaznaczyć rozwijającą się i znakomicie funkcjonującą współpracę międzynarodową, jaką Polska realizuje w ramach Trójmorza".
Expose ministra spraw zagranicznych, czy element kampanii politycznej?
Jerzy Marek Nowakowski podkreślił w rozmowie z Rafałem Nowakiem Bończą, że obecna sytuacja polityczna wymusza odwołania do bieżących sporów, które jego zdaniem szkodzą Polsce, ale według niego Sikorski nie przekroczył granic roli ministra.
Odpowiadając na zarzuty poprzedniej władzy, odnosił się do faktów i starał się wyjaśniać kwestie, takie jak głosowanie PiS przeciwko unijnej rezolucji ws. obronności.
Trudno, żeby minister na mnóstwo zarzutów, mnóstwo błędów, które zostały popełnione, nie odpowiedział. Odpowiedział. Odpowiedział dość zdecydowanie, ale nie przekraczając pola działania ministra spraw zagranicznych
- mówił Nowakowski.
Fałszywy dylemat "Unia czy Ameryka"
Minister na wstępie swojego wystąpienia zaakcentował powagę sytuacji geopolitycznej, mówiąc o największych od dekad zagrożeniach: wojnie za wschodnią granicą, globalnych kryzysach oraz przesuwających się siłach w układzie międzynarodowym. Podkreślił też znaczenie sojuszy Polski – zarówno z Unią Europejską, jak i Stanami Zjednoczonymi.
Nowakowski odniósł się do tego tematu, odrzucając dylemat "Unia czy USA" jako fałszywy. Jego zdaniem Polska powinna budować i wzmacniać więzi transatlantyckie, ale równie ważne jest pogłębianie europejskiej solidarności, zwłaszcza w kontekście bezpieczeństwa. Przestrzegł przed sytuacją, w której Europa nie będzie mówić jednym głosem:
Jeżeli nie uda nam się doprowadzić do tego, żeby Europa, szczególnie w kwestiach bezpieczeństwa i polityki międzynarodowej, była jednym podmiotem, to będziemy rozgrywani przez przeróżne zewnętrzne podmioty, ze Stanami Zjednoczonymi włącznie, aczkolwiek nie przede wszystkim przez Stany Zjednoczone. I będziemy słabym skansenem przeszłości.
Europa bez USA? Były ambasador o groźbie nowego wyścigu zbrojeń
Nowakowski przyznał, że Europa może się sama obronić, ale potrzebuje czasu – przynajmniej 3–5 lat – by się zorganizować i rozbudować własne zdolności obronne. Jednak w przypadku potencjalnego zagrożenia nuklearnego, tylko amerykański parasol atomowy daje realne zabezpieczenie.
Europejskie arsenały (Francji i Wielkiej Brytanii) nie są wystarczające, by równoważyć przewagę Rosji. W tej sytuacji – zdaniem Nowakowskiego – możliwe staje się rozważanie tzw. proliferacji broni atomowej, czyli rozszerzenia grona państw dysponujących arsenałem jądrowym.
Przykłady Korei Północnej czy Izraela pokazują, jak posiadanie broni atomowej zmienia pozycję państwa na arenie międzynarodowej. Już dziś państwa takie jak Japonia, Korea Południowa czy Turcja rozważają ten kierunek. Nawet Polska – w obliczu globalnego chaosu – mogłaby dojść do wniosku, że musi mieć własne środki odstraszania.
Nowakowski zaznaczył, że proces "ogarniania się" Europy w sferze obronnej już się rozpoczął.
Europa produkuje coraz więcej pocisków, coraz więcej uzbrojenia. Wiemy, że zakłady zbrojeniowe, które pracowały na pół gwizdka, zaczynają pracować w pełnym wymiarze czasu. To się wszystko dzieje.
Ekspert przypomniał, że Unia Europejska i NATO są w Europie niemal tożsame instytucjonalnie, a struktury dowodzenia NATO obejmują również większość państw UE. Choć formalnej armii europejskiej nie ma, to europejskie siły zbrojne funkcjonują w ramach struktur NATO i mogą działać skutecznie – o ile Stany Zjednoczone nie wycofają się całkowicie z roli gwaranta bezpieczeństwa.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
21:07
Kraków podsumował akcję "Zima". Pierwsze miesiące 2025 roku były najbardziej kosztowne
-
18:24
Fałszywka o migrantach potajemnie przerzucanych do Krakowa. Autorką posłanka PiS
-
17:11
Za mało medyków w brygadach. Małopolscy terytorialsi prowadzą kursy, żeby zwiększyć liczbę przeszkolonych żołnierzy
-
17:04
Kontrowersje wokół planowanego Pawilonu Wisławy Szymborskiej. Burzliwa dyskusja radnych
-
16:33
"Trzy lata, by się ogarnąć" – jak Europa buduje własne bezpieczeństwo
-
16:04
Kierowca, który śmiertelnie potrącił dziecko koło Limanowej, był pijany
-
15:54
Nowoczesne kosiarki spalinowe – ciche, ekonomiczne, skuteczne
-
15:39
Europejski Dzień Śniadania: Krakowianie pokochali śniadania na mieście!
-
15:20
Są dodatkowe pieniądze na szczepienia przeciwko meningokokom dla dzieci w Krakowie
-
15:04
Europejski Dzień Śniadania: Krakowianie pokochali śniadania na mieście!
-
14:50
„Śledź” – radiowy kryminał, który pokochali słuchacze
-
14:37
Ulga badawczo - rozwojowa dla przedsiębiorców
-
14:36
Prawie 2 tys. wolnych miejsc po pierwszym etapie naboru do krakowskich przedszkoli