Transformacja to synonim słowa "przemiana" [...] Dla przeciętnego zewnętrznego obserwatora [...] droga przebyta przez Polskę jest drogą z "nienormalności" do "normalności". Ze świata zdumiewającej gospodarki centralnie sterowanej do świata globalnej gospodarki rynkowej. To także droga od dyktatury do demokracji. Lecz wszystko staje się o wiele bardziej skomplikowane, jeśli spojrzeć na owe procesy od środka. Wtedy transformacja okazuje się przemianą znacznie mniej konkretną i trudniej uchwytną. Nie w pełni wiemy , gdzie jesteśmy, nie w pełni wiemy, dokąd idziemy. Droga pokonywana jest bez mapy, z nie zawsze sprawnym kompasem. Często przy wsparciu przewodników, z których bynajmniej nie wszyscy są godni zaufania.
[...]
Nie ma jednego "właściwego" spojrzenia na transformację. Ta ostatnia była procesem złożonym, stanowiła "rodzaj tygla przemian oddolnych i jednocześnie instytucjonalnych". Nie da się też zrozumieć "nowej" , współczesnej Polski bez tego, co wydarzyło się na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych w "starej" Polsce. Doświadczenia zebrane przez Polaków w systemie socjalistycznym mają kluczowe znaczenie dla zrozumienia ich funkcjonowania w systemie kapitalistycznym.
Przeszłości nie da się odkreślić grubą kreską. podoba nam się to czy nie, wszyscy jesteśmy z transformacji
( M. Przeperski „Dziki wschód. Transformacja po polsku 1986 – 1993” - Prolog – fragment , Kraków 2024)