Prezydenci Ukrainy i Stanów Zjednoczonych podczas ostatniego spotkania w gabinecie owalnym w Białym Domu. Fot. EPA/JIM LO SCALZO / POOL Dostawca: PAP/EPA
Bezprecedensowa kłótnia w Białym Domu
W Waszyngtonie w piątek doszło do spotkania Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Prezydenci USA i Ukrainy rozmawiali o umowie dotyczącej partnerstwa w eksploatacji ukraińskich złóż naturalnych.
Początkowo rozmowa w Gabinecie Owalnym przebiegała w stosunkowo dobrej atmosferze. Zakończyła się bezprecedensową kłótnią, w czasie której Trump i wiceprezydent J.D. Vance podniesionym głosem strofowali Zełenskiego, oskarżając go o brak wdzięczności i szacunku dla USA. W efekcie Trump zerwał rozmowy, a Ukraińcy zostali wyproszeni z Białego Domu.
„Decyzje prezydenta Trumpa i jego otoczenia są dzisiaj dla nas absolutnie nieprzewidywalne” – ocenia w rozmowie z Radiem Kraków dr Marcin Kędzierski.
To nie oznacza, że Trump dzisiaj wyjdzie z Europy a wojska amerykańskie nie będą nas bronić w sytuacji zagrożenia, ale nie możemy być już tego pewni. W jakiejś mierze będzie zależało to nawet od nastroju prezydenta Trumpa
– dodaje.
Jak wskazuje politolog, Donald Trump najpierw nazywa Wołodymyra Zełenskiego dyktatorem, potem próbuje z nim negocjować (choćby w kwestii dostępu do złóż metali ziem rzadkich w Ukrainie), następnie wyrzuca prezydenta Ukrainy z Gabinetu Owalnego i sugeruje, że jego zachowanie doprowadzi do wybuchu III wojny światowej. „Można powiedzieć, że to jest strategia negocjacyjna Trumpa, ale w ponad miesiąc po przejęciu władzy nic tym nie osiągnął. Jest jakiś obłęd i próba podążania za instynktami, które niekoniecznie są, i to jest istotne, korzystne także z perspektywy interesu amerykańskiego wyborcy” – ocenił Kędzierski. Odniósł się w ten sposób do walki Trumpa z tzw. establishmentem, zwolnieniami w administracji, przejęcia danych z bazy amerykańskiej skarbówki.
Posłuchaj rozmowy z dr. Marcinem Kędzierskim z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie
To nie jest Ameryka, jaką znamy
Do dość smutnej konkluzji dochodzi z kolei drugi gość programu O Tym Się Mówi – prof. Radosław Rybkowski. Dyrektor Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych Uniwersytetu Jagiellońskiego mówi otwarcie: tej Ameryki, którą znamy i która swego czasu była dla nas wzorem, już nie ma.
Wracam pamięcią do lat 90., gdy we współpracy z amerykańskimi profesorami przyjeżdżającymi do nas na Uniwersytet Jagielloński, pokazywano nam jak Amerykanie mieli dobre rozwiązania, dotyczące cywilnej kontroli nad armią, organizowania wolności prasy i rynku mediów, a nawet wspierania (co teraz może wydawać się nawet śmieszne) rolnictwa
- przypomina prof. Rybkowski.
Dziś za to – dodaje – człowiek w ogóle nieujęty w konstytucji, Elon Musk, staje się osobą decydującą o zwalnianiu tysięcy osób zatrudnionych w administracji federalnej.
Szczyt przywódców europejskich w Londynie
W niedzielę w Londynie odbył się szczyt poświęcony Ukrainie, obronności i bezpieczeństwu z udziałem m.in. przywódców kilkunastu krajów europejskich. Polskę na spotkaniu reprezentował premier Donald Tusk. Tuż po prezydent Ukrainy oświadczył, że „czuje silne wsparcie, a jedność Europy jest na nadzwyczajnie wysokim poziomie, którego dawno nie było”. Innego zdania jest dr Marcin Kędzierski.
„Europa przespała ostatnie trzy lata. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że w krótkim okresie Europa nie jest w stanie dać gwarancji bezpieczeństwa Ukrainie” – mówił. Dodaje jednocześnie, że Europa to wciąż bardzo ważny partner handlowy dla Stanów Zjednoczonych i ostatnie uderzenie cłami będzie miało fatalne konsekwencje także dla amerykańskiego rynku. „Europa to wciąż jest największy i najbogatszy rynek zbytu, z którego amerykańskie firmy sobie nie mogą tak po prostu zrezygnować. I to daje nam pewien lewar w negocjacjach” – podkreśla Kędzierski.
Im szybciej i tak do głębi zrozumiemy, że dla Stanów Zjednoczonych i dla Amerykanów naprawdę najważniejsza jest Ameryka, tym lepiej będzie dla nas
– ocenia z kolei prof. Rybkowski.
Wstrzymanie amerykańskiej pomocy gospodarczej na 90 dni – to już widać na naszym podwórku
Prof. Rybkowski wskazuje, że wpływ decyzji amerykańskiego przywódcy odczuwalny jest już na małopolskim podwórku. Mowa o planowanej konferencji dla uczczenia pięćdziesięciolecia Konsulatu Amerykańskiego w Krakowie. Jej organizacja stoi pod znakiem zapytania.
„Decyzja o wstrzymaniu wszelkiego rodzaju finansowania na 90 dni oznacza dla nas prostą rzecz. Konferencja zaplanowana na koniec marca się nie odbędzie, bo tego finansowania przewidzianego w naszym budżecie nie ma. Z tego miały być opłacone przeloty m.in. byłych konsulów generalnych, czyli nie jakieś osoby zupełnie reprezentujące opcje polityczne, których na pewno Amerykanie by nie chcieli wspierać w tym momencie” – mówi prof. Rybkowski. Jak dodaje, trzeba będzie ją zrobić tak, by nie miała ona odbicia w relacjach dyplomatycznych. „(…) trzeba ją zrobić w sposób ostrożniejszy, także po to, żeby nasi koledzy, przyjaciele pracujący w konsulacie amerykańskim, czy to Amerykanie czy Polacy, nie mieli przykrości i jakichś przykrych konsekwencji ze względu na to, jak ta nasza konferencja będzie wyglądała” – mówił w Radiu Kraków.
Posłuchaj rozmowy z prof. Radosławem Rybkowskim z Uniwersytetu Jagiellońskiego